Roz.2- Przesłuchanie

116 4 2
                                    

Gdy tak marzyłam nad tą rolą zleciało pół godziny i dotarłam na miejsce. Wysiadłam i poszłam z mamą na plan filmowy, bo tam odbywało się przesłuchanie.

- Dlaczego to tak długo trwa?- spytałam się mamy. I w tej chwili reżyser:

- Zaprawszam teraz Martinę Stoessel z towarzyszem.

Zabrakło mi tchu. Mama złapała mnie za rękę i pociągnęła mnie za sobą na salę.

Powiedziałam jeden akt z Romeo i Julii oraz zatańczyłam to piosenki Justina Bibbera SorryWkońcu nadszedł czas na śpiewanie. Usłyszałam muzykę do piosenki Beonce i zaczęłam. Czułam się jak w niebie, moim świecie.

Skończyłam swoją rolę i spojrzałam na oceniających i mamę. Reżyser z ekipą patrzyli się na mnie tak jakoś dziwnie, a mama była cała we łzach.

- Chyba znaleźliśmy wkońcu Violettę- rzekł reżyser do wspólnika.
- Naprawdę???- wrzasnęłam i rzuciłam się mamie na szyję. - Nie mogę uwierzyć!!!!
- Przyjdź jutro o 8 rano na zapoznanie się z ekipą.
- Oczywiście!!!! Dziękuję.

To najlepszy dzień w moim życiu....

Jortini- pierwsze i ostatnie spotkanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz