Rozdział 3

502 45 71
                                    

Przed opuszczeniem terenu, na którym znajdowała się posiadłość jeszcze raz szybkim ruchem rozejrzałem się czy nikt nie idzie (lub czy Akashi nie patrzy zza okna).
Uznałem, że jest w porządku.

Wybiegłem jak najszybciej się dało.

W głowie miałem wciąż myśl ''To twój szczęśliwy dzień,Dazai!" i w sumie zgadzałem się z tym.

Zacząłem oddalać się od placówki ze swoim wspaniałym uśmiszkiem, mając nadzieję, że już nikt mi nie przeszkodzi.
-Gdzie  by tu spróbować...-pomyślałem na głos- może...-spojrzałem na drzewo- Nie!-odparłem stanowczo- To musi być coś wspaniałego! Coś nowego! Chcę, aby ludzie o mnie mówili! Abym ja, Dazai, zapisał się jako człowiek, który wymyślił nowy sposób na samobójstwo!!!-wykrzyczałem głośno po czym wydałem z siebie dźwięk imitujący psychopatyczny śmiech.

Liczne Próby SamobójstwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz