Odc.1 Przyjazd do wodogrzmotów

88 2 5
                                    

Dipper:Mija już rok od kąt byliśmy w wodogrzmotach...
Mabel:nie długo Wakacje,będą bardzo nudne
Dipper:Mabel miałem ci to powiedzieć już w cześniej
Mabel:co?
Dipper:Dostałem List od Stanka i Forda
Mabel:co takiego...poka...poka
Dipper:zaprasza nas w te wakacje do wodogrzmotów ma nam podobno coś ważnego do powiedzenia..
Mabel:przecież wyjechali z Wodogrzmotów?
Dipper:Już wrócili,nie udało im się za długo porzeglować
Mabel:co?
Dipper: Nie wiem do końca o co chodzi,lecz jak przyjedziemy do wodogrzmotów dowiemy się wszystkiego.
Niestety już nie spotkamy Soosa
Mabel:Jak to nie możliwe!
Dipper:wyprowadza się podobno znalazł miejsce gdzie będzie miał dom i dobrą prace.
Mabel:Nie dam mu odejśc!
Dipper:A co chcesz niby zrobić?
Mabel:Jeszcze nie wiem do końca lecz....
Mama:Mabel!
(Mabel biegnie do kuchni)
Mabel:Co sie dzieje!?
Mama:twoja świnia rozwaliła Lazanie dla gości!
Mabel:ona nazywa się Naboki!
Mama:Wszystko jedno...pilnój ją!
(Mabel zabiera ją na dwór)
Dipper:a kto przychodzi?
Mama:yyyy...yy..to będzie mój szef z pracy
Dipper:Czyli mamy jednego gościa.
Mama:No tak!(uśmiechając się)
(Dipper odalając się w strone Mabel pomyślał że coś jego mama ukrywa)
Mabel:Naboki! Masz się mnie słuchać podpadłeś mamie
Naboki:chrum chrum
Mabel:Co proszę?
Naboki:chruuum
Mabel:Jak chcesz!
Dipper:Mabel mama jakoś się dziwnie zacho.....czy ty rozmawiasz z Nabokim?
Mabel:eeee..ee
Dipper:zabierz Nabokiego do środka i choć na Lazanie
(Mama nałożyła na tależ Lazanie i dała dzieciakom)
Dzwonek do dzwi:Ding! Dong!
Mama:szybko idzcie do pokoju!
(Mabel i Dipper poszli do swojego pokoju.
Mabel:mmmm...Mamie dobrze wyszła ta lazania
Dipper:Mama się dziwnie zachowuje
Mabel:o czym ty mówisz?
Dipper:wygoniła nas tak do pokoju
Mabel:Ma ważną rozmowe z szefem
Dipper:Jeżeli to jest Szef
Mabel:o czym ty mówisz....zawsze jesteś taki podejżliwy.
Dipper:Po Prostu nigdy Mama tak się nie zachowuje
Mabel:nie przesadzaj
(Dipper wstaje i wychodzi z pokoju)
Mabel:co ty robisz?
Dipper:idę podsłuchać o czym rozmawiają
Mabel:Dipper Serio
(Dipper z chodzi powoli ze schodów próbując usłyszeć rozmowę)
Mama:ale jak to teraz?
Szef:Tak! Teraz
Mama:a co z dzieciakami?
Szef: Nie wiem to pani problem.
Może jakaś rodzina
Dipper:Cha słyszałem
(Szef w staje i wychodzi z domu)
Szef:dziękuję za rozmowe...Porozmawiamy kiedy indziej
Mama:ale...ee.
Dipper:co się tu dzieje
Mama:Dipper jak się zachowujesz
Dipper:chce wiedzieć co jest tu grane
Mama:To jie jest twoja sprawa.
Nie będe sie tobie tłumaczyć pakójcie żeczy jutro wyjerzdzacie to Wodogrzmotów!
Dipper:ale...ja...
Mabel:Taaaak napiszę do Suksy i....
Dipper: czekaj ale że jak?!
Pozbywasz się nas....masz jakąś tajemnice!?
Mama:już się pakować!
(Dipper zdeberwowany i podejżliwy poszedł się pakować)
Mabel:Dipper wyluzuj się nie cieszysz się ze spotkania z naszymi ukochanymi Wujkami?
Dipper:No tak....
Mabel:Spotkasz się z Wendy
Dipper:Super ale....
Mabel:Ale co?
(chwyciła poduszke i żuciła w Dippera)
Dipper:O ty!
Dipper i Mabel:Bitwa na poduszki
Dipper:Haha
(Kolejnego dnia wyruszyli do wodogrzmotów)
Dipper:Zobacz to wszystko widzieliśmy rok temu
Mabel:yhy
Dipper:już się nie moge doczekać
(Gdy już dojechali wypatrzył ich Stan)
Stan:ej nie łopie choć dzieciaki przyjechali
Ford:już idę.....
(Dipper i Mabel wysiedli)
Ford:Dipper,Mabel!
Dipper:Wujku Fordzie
Ford:Mam ci tyle do powiedzenia
Stan:przywiozłaś tą świnie
(Naboki skoczył na Stanka)
Naboki:Chrum Chrum
Stan:złaśc ze mnie
Mabel:hahahaha Naboki no choć
Stan:stęskniłem się za wami dzieciarnia
Mabel:ja też
Dipper:a gdzie Wendy
Ford:wyjechała na jakieś egzaminy czy coś wróci jutro
Mabel:Dipper Romantyczny
Dipper:co nie!
Mabel:Hahahaha
(Wszyscy zjedli obiad i się wypakowali)
Mabel:Naboki pamiętasz to miejsce
(Dipper wychodzi z pokoju)
Mabel:Gdzie idziesz?
Dipper:Do Stanka
Mabel:czekaaa......:-(
Dipper:Hej wujku Fordzie
Ford:Diper choć ze mną!
Dipper:co sie stało?
Ford:nasz powrót do Wodogrzmotów nie jest bez powodu
Dipper:co
Ford wszystko ci wytłumacze
Stan odzyskał swoją pamięć.
Jeżeli Stan odzyskał to są minimalne szanse że Bill też
Dipper:to obłęt jest zamienił sie w posąg.
Ford:zbadałem ten posąg to tylko kupa kamienia Billa w środku nie ma
Dipper:a z kąd w padłeś na pomysł że Bill powróci?
Ford:w miasteczku sporadycznie zdażają sie rużne dziwne sytuacje
Dipper:co sugerujesz
Ford: w razie czego pomożesz mi?
(wystawiając ręke)
Dipper:no.....tak
(podając ręke Fordowi)
Ford:to super a teraz.....
Stan:FOOORD!
Dipper:choćmy zobaczyć co się dzieje.
Ford:tak
Stan:choć na chwile
Ford:słucham
Stan:czy ty straszysz małego?
Ford:on już mie jest mały w przyszłosci coś osiągnie przeciwnością do ciebie
Stan:o tyyy!
Po prostu chcę by się czuł tu bezpieczny a nie od razu straszony twoimi obłędnymi badaniami
Ford:Nie znasz się więc nie wypowiadaj
Stan:o ty! Jak ciebie dorwię
Mabel:a wy znowu się kłucicie
Dipper:co się dzieje?
Stan:a nic
Mabel:na jutro zaprośiłem moje kumpele
Ford:zróbmy impreze
Stan:co?...ta chata tego nie wytrzyma
Ford:czego niby?
Stan:głośna muzyka
Ford:to są jeszcze dzieci
Stan:do dobra ale teraz do łużek
Dipper:Mabel może szykuje się kolejna zagatka
Mabel:o czym ty mówisz
Dipper:a nic a nic
(Ford położył się i zasnoł)
Ford:gdzie ja jestem?
To jest tak zwany świadomy sen
Bill:Jak uważasz hahahaha
Ford:o nie czy żby...
Bill:To był Bill Cyferka
(pojawiając się w białej pusce)
Ford:a..a.ale ty nie żyjesz
Bill:jak możesz rozmawiać z nie żywym Idioto
Ford:w Wodkgrzmotach działy się rużne dziwne żeczy..
Bill:Tak..tak...nie rozumię jednej żeczy dla czego "działo" drogi Fordzie ten Dziwnogedon był tylko sprawdzianem.
Ford:co?
Bill:i go.zdałeś....czekają gorsze męki.
Tylko wejdę do twojego umyślu zabiorę to.co mi jest potrzebne
Fort:Nigdy w życiu na razie masz na tyle mocy by tylko podróżować w umyślach.
Tu mi za wiele nie zrobisz!
Bill:aaaaaa!.....Myślisz że jesteś taki bezpieczny...
Fort:o czym ty mówisz?
Bill:Księga Billa Cyferki mówi Ci to coś
Ford:Nie napisałem takiej
Bill:nie ty idioto a ten kto wie o mnie wszystko jak padnie w moje ręce to będzie koniec wszystkich zrobisz to na przykład dzieciakom?
Ford:czekaj...jak to dzieciaką?
Bill:Jeżeli mi nie pomożesz rozprawię sie z dzieciakami wiem że przyjechali.
Natomiast jak dasz mi moc,Obliczenie te cyferki bym mógł wrócić do świata żywych dam ci skazówke którą ja dostałem
Ford:skazówke czego
Bill:Daj mi dokończysz Zwierzo zgredzie...chodzi mi o skazówke gdzie się znajduję księga Mnie!
Ford:Po co mi niby ona
Bill:byś znał moje słaboście i tak dalej!
Ford:czyki ty jeszcze nie wiesz gdzie ta księga się znajduje?
Bill:No...yy..No
Ford:czyli nie wiesz
Bill:NO NIE! Ale się dowię pierwszy to jak?
Ford:Nie ufam tobie
Daj mi najpierw skazówke a po tem przywróce ci moce
Bill:Sprytnie też bym sobie nie zaufał
(Bill podaje skazówke Fordowi)
Ford:Gdzie księga się zrodziła tam skazówka kolejna hmnn?
Bill:Moje moce!?
Ford:Wiesz co mnie zawsze budzi?
Bill:Co?!
Ford:myślenie o grubych kierowcach tirów!
Bill:Co niee......oszuścieeeeee!
(Ford się obudził gwałtownie)
Ford:aaaaaaaa!
(Dipper i Stan szybko zeszli na dół)
Dipper:Co się stało
Stan:Daj spać!
Ford:mósze ci coś Dipper ważnego powiedzieć!
Stan:Jest jakaś druga w nocy
Ford:jest 10:00
Stan:są Wakacje idziemy do łużka nie Dipper?
(Mabel powoli zeszła ze schodów)
Mabel:cc..co..co się stało?
Stan:wracamy do łużek!
Dipper:Ja nie idę!
Stan:choć Mabel idziemy spać
(oddalili skę do łużek)
Dipper:co się stało wujku Fordzie?
Ford:choć na dół wszystko ci opowiem
(Ford opowiedział o swoim śnie Dipperowi)
Dipper:Więc Bill powraca?
Ford:Nie wiem do końca dobrze go znasz.
Może nas oszukać
Dipper:Bill jest sprytny lecz jak złączymi nasze siły my śilniejsi!
Ford:tak masz racje a to ta skazówka
(Ford wyjoł z kieszeni Kartke i pokazał Dipperowi)
Dipper:czekaj...11 maja 868
Fort:co?
Dipper:w tedy powstała pierwsza książka
Fort:i co z tego
Dipper: Jeżeli pójdziemy 11Kilomterów do przodu znajdziemy sklep ze starociami nazywający się "U Gnaciego 868"
Ford: z kąd o tym wiesz
Dipper: w zeszłym roku tam byłem z Mabel
Ford:ty masz łep Dipper zaraz tam idziemy!
Dipper:możemy teraz
Ford:Zjedzmy śniadanie na początek
Dipper:to choć
Ford:poczekajmy na innych
EJ WY IDZIECIE NA ŚNIADANIE?!
Stan:Jeszcze raz pierniku mnie obudzisz to...
(krzycząc z pokoju)
Ford:Dipper zjedzmy śniadanie bez nich
Dipper:przygotuję kanapki na drogę
(Dipper zabrał plecak z kanapkami i wyszedł z Fordem.
Po drodze omijał losy i doliny śmiał się z Fordem nagle przestali rozmawiać.
Ford usłyszał coś w głowie pomyślał że się przesłyszał.
Znowu teraz spróbował się słuchać)
Bill:Stuj
To się nie uda
Ford:Bill?!
Dipper:co?
Ford:yyy..y.Nic
Dipper:wiesz co zanim tu przyjechałem z Mabel dziwnię się zachowywała nasza mama
Ford:Możesz opowiedzieć
Dipper:Więc t...
Ford:już widzę!
U Gniacego 868
(staneli przed wejściem sklep wyglądał bardzo staro i przerażająco.
Klamka była śliska i obrzydkiwa w dotyku.
Przy wejściu usłyszeli dzwony i z przerażającym głosem..)
Sprzedawca:Dziędobry w czym mogę pomóc
Ford:przyszliśmy się rozejrzeć tylko
Sprzedawca:ale uważsjcie wiele przedmiotów są opętane wiecie że egorcyzmy są bardzo drogie
Dipper:szukamy księgi o Billu Cyferce
Ford:hehe mały ma wyobraźnie przecież taka księga nie istnieje
Sprzedawca:mamy taką
Ford:co......gdzie?
Sprzedawca:haha ale powoli....to bardzo jest nie bezpieczna księga nie jest opętana ale..
Dipper:co chcesz mi przez to powiedzieć
Walczyliśmy z Billem i go pokonaliśmy ta księga jest nam potrzebna
Sprzedawca:aaa czebało tak od początku...myślałem że jesteście tymi turystami
(pociągnoł za dzwignie otwierając tajne przejście)
Ford:co to za miejsce
Sprzedawca:ta księga jest bardzo nie bezpieczna jak już wam wspominałem ma wielką moc i tajemnice ufam wam więc ją wam dam.....
(zeszli na dół widząc księge położoną na srebmym stoliku)
Sprzedawca:o to ona
(Ford zabrał ją do ręki sprzedawca szybko ich wyżucił z księgą ze sklepu)
Sprzedawca:hahaha naiwniacy wolny wreście wolny szukajcie nowego naiwniaka który zabierze księge
(uciekając do miasta)
Dipper:co to.miało znaczyć
Ford:nie wiem Dipper jeszcze!
(Ford i Dipper wrócili do chaty milcząc do siebie byli bardzo ciekawi tego co jest w księdze.
Po dotarciu do chaty czekali na nich Stan i Mabel)
Stan:gdzie wy byliście?!
Mabel:Martwiłam się o was myślałem że ktoś was porwał czy coś.....Naboki już się znaleźli
Ford:czy ona rozmawia ze świnią?
Dipper:mniejsza z tym
Stan:wychodzicie bez słowa
Ford:to tak nie jest do końca
Stan:a jak
Ford:mósieliśmy coś załatwić
Dipper:no...yy..to co z imprezką
(wszyscy przygotowali chste do imprezy
"Witajcie znów w wodogrzmotach Dipper i Mabel"
Mabel:Naboki przykro mi że ciebie nie ujeli w nazwie
Ford:Ej Dipper?
Dipper:Tak Wujku?
Ford:Jutro...no wiesz zobaczymy tą księge dziś już dajmy sobie s...
Dipper:Tak rozumię
(przyszli goście i zaczeła się impreza)
Mabel:Przyjaciółki!
Z tęskniłam się za wami
Stan:patrzcie kto przyjechał
Dipper:Soos
Mabel:SOOOOOS!
Soos:Hej pordeczki chciałem się z wami pożegnać
Mabel:ale dlaczego?
Soos:mała mam nowe życie lepsze
Mabel:ale a..ale
Soos:nie smuć się idz ko kumpelek czekają na ciebie
Kumpele:Mabel zobacz Suksa robi rekord w piciu Coli
Suksa:Gul Gul
Soos:ej Dipper a co czekasz na Wendy
Dipper:No tak między innymi a gdzie teraz będziesz mieszkać?
Soos:a tam daleko nie znasz tego miejsca
Dipper:obiecaj że w ciągu Wakacji nas jeszcze odwiedzisz
Soos:No jacha Mordo
(Wszyscy poszli się bawic.
Ford poszedł na dół potajemnie zbadać Księge Billa)
Bill:HAHAHAHA wszystko idzię zgodnie z planem, Billu jesteś taki sprytny i przystojny hahaha!
(koniec odc.1)

Gravity Falls season3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz