Rozdział 1

33 3 4
                                    

Piosenkę z medi będziecie wiedzieć kiedy włączyć ;) Wysłuchajcie do końca.      

                       🍃🍃🍃🍃

Do małego pokoju wpadły przez okno ciepłe promienie słońca. Rozjaśniły choć trochę to markotne pomieszczenie. Jego ściany wyłożone były ozdobną rdzawą cegiełką a na podłodze lśniły drewniane panele. Pod oknem stało wielkie dwuosobowe drewniane łóżko posłane masą wielkich szarych poduch i kołdrą w tym samym kolorze. Spała w nim jakaś dziewczyna i co dziwne żadne otaczające ją z zewnątrz hałasy nie zdołały jej wybudzić. Obok mebla znajdowały się po dwóch stronach etażerki z czego na jednej leżał jej telefon i paczka jakiś papierosów. Na przeciwko stało biurko zawalone różnymi papierami, mnóstwem brudnych szklanek i paroma płytami. Niedaleko stała drewniana szafa a na panelach leżał już trochę stary ale nadal miękki biały dywan. Jedynym sztucznym źródłem światła w tym pomieszczeniu była zwisająca na czerwonym kablu żarówka, która chyba niedługo się wypali, dlatego tak zbawcze były tu okna i dostające się przez nie promienie słońca.

Telefon leżący na szafce nocnej zaczął dzwonić i głośno wibrować. Dziewczyna podskoczyła jak oparzona i chwyciła urządzenie w swoje małe dłonie. Wyłączyła alarm i przeciągnęła się, pomrugała parę razy a gdy była dostatecznie wybudzona ześlizgnęła się z łóżka prosto w jej ciepłe kapcie. 

Podeszła do drzwi i mocno pociągnęła za klamkę. Wyszła na mini hol, który wyglądał inaczej niż jej pokój.  Pomimo tego że rodzice próbują wyremontować go od jakiegoś roku nie pozwoliła im.  Przedsionek Był cały biały, urządzony w stylu nowoczesnym. Na przeciwko niej widniały drzwi do sypialni jej rodziców, po prawej do łazienki a po lewej schody. 

Udała się do ubikacji aby trochę się ogarnąć. Pomieszczenie było udekorowane zdobionymi niebieskimi kafelkami. Była tu wielka wanna w kształcie łupiny orzecha, prysznic, umywalka i kibelek. Dziewczyna podeszła do zlewu i wspięła się na palce aby przejrzeć się w lustrze. Miała na oko jakieś 160 cm ale lustro wisiało jak dla niej za wysoko. Gdy tylko zerknęła na swoje odbicie natychmiast się skrzywiła. Jej czarne sięgające do połowy ramion włosy sterczały w każdą możliwą stronę. Miodowe oczy były przekrwione ponieważ wczoraj trochę zabalowała a pełne duże usta układały się w grymas. Jedyne to co zdawało się być teraz na miejscu i w porządku były jej kolczyki powplatane w całą małżowinę uszną i jeden w nosie przez co czasem starszy brat nazywał ją krową oraz tatuaż na obojczyku lekko wchodzący na szyję. 

Chyba była bardzo zjarana wczorajszej nocy bo spała w ubraniach z imprezy. Zdjęła je powoli i wrzuciła do kosza na pranie. Weszła pod prysznic i przepłukała się gorącą wodą. Gdy skończyła wykonywać czynność owinęła się białym puchatym ręcznikiem a drugim przetarła włosy i twarz. 

Skierowała się z powrotem do pokoju gdzie ubrała czystą czarną bieliznę oraz tego samego koloru rurki i tank top z nadrukiem zespołu gun's roses. Czuła się okropnie ponieważ miała tak zwany zjazd. Chciało jej się wymiotować, była strasznie zmęczona a do tego doszedł kac. Światło raziło ją niemiłosiernie więc przymrużyła oczy z postanowieniem przetrwania tego dnia. Chwyciła telefon i wrzuciła go do bordowego plecaka, który już chwilę później był zawieszony przez jej ramię.

Zbiegła po schodach i wpadła do kuchnio-salono-jadalni. Pomieszczenie było dosyć spore, urządzone w nowoczesnym stylu zresztą jak reszta domu wyłączając pokój dziewczyny. Przy ogromnym oknie i wyjściu do ogrodu stał stół do jadalni. Po lewej znajdowała się biała kanapa, dwa fotele, stolik i wiszący telewizor zaś po prawej stronie kuchnia wyposażona w jedne z lepszych sprzętów. Z pomieszczenia wychodziły dwa pokoje po przeciwnych stronach: biuro i łazienka. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 17, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

NumbWhere stories live. Discover now