Jak zwykle o 6:30 obudził mnie dzwięk budzika niechętnie ale wyłączyłam go i powoli zaczęłam podążać w kierunku toalety.Kiedy wyszłam z pokoju usłyszałam jak moja mama woła mnie na śniadanie czym prędzej wyszykowałam się i zeszłam na dół .Po chwili usłyszałam -Kendi (bo tak właśnie nazywała mnie mama ) śniadanie! Nakładałam buty kiedy mój telefon zaczął wibrować odebrałam i usłyszałam głos Sam :
-HEJOO!!-przewitała mnie z entuzjazmem zawsze zastanawiałam się jak ona to robi
- Cześć-powiedziałam
-Czekamy na ciebie z dziewczynami już obok parku (zawsze się tam spotykałyśmy po drodze do szkoły)
Spotkałyśmy się i udałyśmy się do szkoły wiedziałam że czeka mnie bardzo trudna rozmowa z nimi po lekcjach więc zaproponowałam:
-To co dziewczynki po lekcjach w naszej ulubionej kawiarni ?
wszystkie na raz odpowiedziały tak.
Lekcje jak to lekcje nudne dłużyły się cholernie .W końcu koniec nie cieszyłam się zbytnio bo wiedziałam że musimy porozmawiać,gdy weszłyśmy do kawiarni wszystkie zamówiłyśmy ciepłą herbatę z cytryną i powiedziałam:
-Bo yyy... - zaczełam się jąkać
Muszę wam coś powiedzieć - powiedziałam a dziewczyny zaczeły się denerowować zaraz po mnie Samantha powiedziała że też ma coś do powiedzenia Kate i Sophia tak samo .A więc zaczełam:
- Dostałam propozycje wyjechania do Toronto do...- nie mogłam dokończyć ponieważ dziewczyny zaczeły krzyczeć że one też dostały tą propozycje . Uśmiech pojawił się mimowolnie na mojej twarzy ponieważ cztery najważniejsze osoby jadą zemną .Rozmawiałyśmy jak to się stało,jak sobie z tym wszystkim poradzimy bez rodziców mamy dopiero 16 lat i no właśnie RODZICE czy wogule się zgodzą ja byłam prawie przekonana ze się zgodzą w końcu to moja pasja moda i mogę rozwijać się a tam bedzie noramalna szkoła.Gorzej było z Kate i Sophia ich rodzice byli bardziej surowsi nisz moi i Sam też się nie martwiła bo jej rodzice są spoko.
Przyszłam do domu i od wejścia zobaczyłam rodziców siedzących przy stole w kuchni :
-Kendall musimy porozmawiać- usłyszałam
- Tak coś się stało ?-odpowiedziałam
- Chodzi oto że jak zapewne już wiesz dostałaś propozycje wyjechania do Toronto- rodzice zgodzili sie uczieszyłam się bardzo oczywiście nie obeszło się bez marudzenia ale masz nie imprezować,żadnych chłopców tylko nauka cały czas z uśmiechem na mojej twarzy przytakiwała i nie mogłam sie doczekać aż zadzwonie do Kate Sam i Soffi .Gdy szłam na góre zadzwoniłam na grupowy czat i z rodością oznajmiłam że mogę jechać podobnie jak też Sam Soffi i Kate powiem szczerze zdziwiłam się że rodzice im pozwolili ale ucieszyłam jedziemy podbijać toronto zaśmiałam się .Jutro sobota więc mogę spać do której chce no prawie bo o 13 przychodzi pani Welst i będziemy rozmawiać o wyjeżdzie.Poniedziałek znienawidzony dzień tygodnia tak jak zawsze wstałam się i zaczełam się szykować zaraz po 7:30 wyszłam do szkoły i z dziewczynami się do niej udałyśmy miałyśmy godzinę wychowawczą na ostatniej lekcji jak wcześniej zapewniała nas pani Welst będziemy musiały powiedzieć o tym klasie co było dla nas dość ciężkie ponieważ bardzo lubiłyśmy tą klase.Nadeszła ostatnia godzina wszyscy weszliśmy do klasy a nasza pani powiedziała że ma nam coś ważnego do powiedzenia i zaczeła mówić o tym że wyjeżdżamy z dziewczynami część klasy była smutna część obojętna pani Welst powiedziała ze w najbliższy wtorek mamy samolot który nas tam zawiezie...
Pierwsze rozdziały będą trochę nudne ponieważ będzie o tym jak dziewczyny wyjeżdżają.Mam nadzieje że was tym nie zanudziłam i choć trochę się podoba :) Proszę o wyrozumiałość to jest pierwsze ff i nie wiem jeszcze jak to pisać ale po kilku rozdziałach dojdę do wprawy (mam taką nadzieję) przepraszam za błędy które mogły się pojawiać Dziękuję!!
L&P
YOU ARE READING
Ten wyjazd zmienił wszystko
FanfictionHistoria czterech przyjaciółek, które dostały szanse za granicą i nie zmarnowały jej... W tym opowiadaniu znajdziesz dużo humoru, miłości, przyjaźni i Shawna Mendes'a (większość akcji humorystycznych oparta jest na faktach, będą występować przekl...