oneshot

37 7 3
                                    

Nooroo była naprawdę przerażona. Bardzo bała się tego, co mogło ja spotkać a za nieposłuszeństwo. Chciała wrócić do domu. Nad morze. Na statek. Do mamy, Taty i siostry. Ale to już nie powróci. Jest teraz kwami. Stworzonkiem który służy panu. To źle brzmi. Nawet okropnie. Gdy mistrz ja wybrał miało to wyglądać inaczej. Spokojne życie. Pomoc innym. To wyglądało świetnie. Ale z biegiem czasu. Coraz gorzej. Jej poprzednia właścicielka była świetna. Kochała ją. Nie tak jak on. Jej Pan, mistrz i władca. Nazywała się Mirana. Tak. Cyba tak. Już nie pamiętała. Jej życie przed władca było wesołe i szczęśliwe. Chyba takie. Jakby chciała poczuć znowu uczucie bezpieczeństwa i spokoju. A nie bólu i strachu. Bała się, że inni jej tego już nie wybaczą. Tego zła, które były wyrządzone przez ćmę. Przez nią. Strach tylko to czuła. Pragnęła, aby duusu tu była. Zawsze potrafiła ja pocieszyć.

~ Wybaczcie mi przyjaciele proszę.

NoorooOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz