Posterunek

26 1 3
                                    

Tamto wcześniejsze to był żarcik😋😉🐩🌹
Ciemna ulica. Właśnie wracałam ze sklepu. Mrok spowijał moja sylwetkę. Gdzieniegdzie pobrzbękiwały  stare latarnie. Czułam się jak postać z horroru. Najpierw ta karta a potem ciemność, która jak ćma próbowała wzlecieć do światła i zagarnąć jego ostatki. Po głowie krążyły mi nieprzyjemne myśli. Co mam zrobić? Chyba powinnam udać się na posterunek policji i zgłosić tą sprawę. Ale czy ja wiem? Przeciez itak pewnie nic nie pomogą. Chociaż mogłabym spróbować. Lepiej zrobić coś niż wcale, przynajmniej nie będę cały czas stać w miejscu. Z taką gadką motywacyjną udałam się na komendę. Kiedy dotarłam na miejsce w powietrzu unosiła się metaliczna woń, nawet mi się podobała. Próbowałam skojarzyć ten zapach jednak po chwili moim oczą ukazały się ciała policjantów. Zbierało mi się na wymioty. Całe pomieszczenie było umazane ich  krwią. Dostałam ataku paniki. Szybko wybiegłam z komendy i nie zwalniając tępa biegłam ile sił w nogach. Latarnie się gasiły a ja czułam zimno na plecach. Spojrzałam w tył i nagle poczułam coś twardego z przodu. Upadłam. Ból pulsowal po całym moim ciele i z każdą sekunda stawał się bardziej nieznośny. Zaczęłam krzyczeć o pomoc. Jednak zamiast niej obok mnie pojawiły się tarapaty w białej bluzie i o szerokim uśmiechu

Dzięki że ktoś nadal to czyta. Jeżeli zobaczycie jakiś błąd to śmiało piszcie. Każdy się czasem myli. 👣💞

My Dark Secrets💀👿💋JtKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz