~Rozdział I~

18 1 0
                                    

Niemożliwa ciemność...ciemność i tylko ciemność. Nagle znajduje się przy pubie przy , którym zdarzył się wypadek. Zaczyna padać deszcz. Łzy zaczynają spływać mi po twarzy , bo wiem co zaraz się stanie. Wszystko dzieje się tak szybko jedyne co słyszę to pisk opon i ... Stało się mój tata leży na ulicy i z głowy zaczyna sączyć się krew. Umarł.

-Alice...Alice...Alice !
-Jezu co się dzieje ?! - podskoczyłam ze strachu. Wszyscy byli zwróceni w moją stronę i nabijali się ze mnie. Nienawidzę ich. Ale klasy się nie wybiera.
-To już drugi raz w tym roku szkolnym.Ile razy mam ci mówić , że na lekcji się nie śpi ?
-Ale ja...
-Nie chcę tego słuchać ! Lepiej zacznij się uczyć !
Przecież ja nawet nad tym nie panuje. 

Wracając do domu potknęłam się o kamień i wpadłam w kałuże. Wyglądałam jak postać z horroru. Czasem zastanawiam się czy lepiej nie było by z tym wszystkim skończyć...

W skrzynce leżał list zwrócony do mojej mamy. Wiedziałam o co chodzi. Po śmierci taty byłyśmy bardzo zadłużone , bo tata nabrał kredytów. Mama pracuje dzień i noc , ale starcza to tylko na opłacenie rachunków i jedzenie. Nie mamy nawet pieniędzy na nowe ubrania. Ciocia próbuje nam pomóc finansowo , ale też nie ma za dużo.

-Mamo wróciłam !  - krzyknęłam tak głośno , że nawet głuchy by mnie usłyszał.

-Słyszę-wyleciała niczym piorun z łazienki nakładając buty. Była taka zabiegana , że nawet nie spostrzegła jak wyglądam.
-Znów jedziesz?-spytałam z niedowierzaniem.
-Niestety , ale muszę.Obiad masz na stole. Buziaczki. - pocałowała mnie i zostawiła na moim policzku ślad czerwonej szminki.

Gdy zjadłam obiad napisałam do Milly czy nie chcę się spotkać , odpisała po 5 minutach.
-Sorry , ale nie mogę :( No wiesz ja i Mark... <33
No oczywiście przecież chłopak jest ważniejszy od kumpeli.Faceci...
-Jasne rozumiem :) Miłego dnia.
No to wieczór spędzę z miską chipsów , łóżkiem i telewizorem. Super...

NiebezpiecznaWhere stories live. Discover now