~Rozdział II~

14 0 0
                                    

Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.Obudził mnie dzwonek do drzwi.Na pół przytomna zeszłam po schodach i zajrzałam przez otwór. Billy tylko nie on. Billy to mój były. Przez niego się cięłam , a także musiałam zacząć chodzić do psychologa.

-Wiem , że jesteś w domu otwieraj ! 
-Nie wpuszczę cię  ! Przez ciebie ludzie uważają mnie za nienormalną!
-Sorry zachowałam się jak dupek no , ale...
-Ale co ? To moja wina ? Spadaj , bo zadzwonię na policje.

Zdenerwowana pobiegłam do pokoju.

Po nie udanym weekendzie wróciłam do szkoły.Na lekcji biologii zaczęła pytać super...
Wskazała palcem na mnie i w tym momencie ktoś zapukał do drzwi. Ku zdziwieniu całej klasy ukazała nam się policja. I na moje nieszczęście zawołała mnie. Po głowie zaczęły mi chodzić pytania. Gdy tylko zostałam sam na sam z policją zapytałam :
-Czy na pewno o mnie chodzi ?
-Tak o ciebie.
-Al-ale ja niczego nie zrobiłam!- wykrzyknęłam na cały korytarz.
-Tego nie powiedzieliśmy-popatrzyli na mnie jakbym kłamała.
-To o co chodzi ? 
-Pamiętasz Bill'ego ?
Zdziwiłam się , że o to zapytali przecież dobrze wiedzieli co ten sukinsyn mi zrobił.

-Tego fi...
-Ok...kiedy ostatnio go widziałaś ?
-Dwa dni temu.Próbował wejść do mojego domu.Ale go zignorowałam.
Zaczęli notować każde moje słowo.
-Dobrze.Czy zauważyłaś coś dziwnego w jego zachowaniu.

Co miałam powiedzieć , że bał się jak panienka?Zresztą kogo to obchodzi.
-Nie.Czy mogę już iść ?
-Pojedziesz z nami.
Super.Będę kolejnym tematem plotek. Jakbym miała mało kłopotów.


Jadąc radiowozem policjantka Jane opowiedziała mi o co chodzi. Że Billy został zastrzelony i położony koło drzwi. Zszokowana nie odezwałam się przez całą drogę. Po pobraniu moich odcisków palców , a także jeszcze krótkim przesłuchaniu , wróciłam do domu.


Usiadłam na schodach przed domem , nagle zaczęło robić się ciemno , a z nieba zaczęła kapać krew przestraszona wbiegłam do domu.Gdy się odwróciłam zobaczyłam Bill'ego z kulą postrzałową w sercu. Wściekły , obrzucał mnie ostrymi słowami , powieki zaczęły robić się mi ciężkie i okazało się , że to tylko sen. Wzięłam kilka tabletek przepisanych przez lekarza i zasnęłam. Nagle zabrzęczał telefon z wiadomością od mamy ,,Wracam dzisiaj''. Z obolałą głową padłam na łóżko i zasnęłam.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 07, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

NiebezpiecznaWhere stories live. Discover now