3

2 1 0
                                    

Niepewnym krokiem wkroczyłam do domu. Trochę bałam się reakcji ojca. Nie lubi kiedy się od nich dołączam bez żadnego wyjaśnienia. Chciałam się też dowiedzieć jak skończyła się rozmowa z wilkami. W salonie siedziała mama.

M: Jak on mnie denerwuje noo... o córa przyszła!

- Kto cię denerwuje mamo? Tata?

- Nie.

M: Tak...

- Dlaczego? Co zrobił?

- Narazie nic... ale nie wiadomo co mu strzeli do głowy...
Zwiesiła głowę.

- Czyli?

M: Kiedy skończyliśmy rozmawiać z wilkami okazało się że w pobliżu jakieś inne wampiry... twój tata poszedł zobaczyć kim . Okazało się że nowonarodzonymi* nie wiem co tata chce zrobić ale trochę boje się jego pomysłów. Nie martw się wszystko będzie dobrze... chyba... ups!

Co to znaczy chyba?! Nie może być coś źle! Tata nam pomoże! Tata Aro nam pomoże! Aro! Muszę powiedzieć to tacie! Nie mogę tego tak zostawić! A jak coś nam się stanie? Jak nowonarodzeni zaatakują przez uciążliwą ciekawość taty?!

- Tylko proszę cię na razie nikomu o tym nie mów. Puki mamy wszystko pod kontrolą.

Westchnęłam z rezygnacją. Co miałam zrobić? Nie sprzeciwie się matce. Wychowała mnie. Chociaż na to nie zasługiwałam. Nadal mnie utrzymuje. Opiekuje się mną. Nie mogę jej teraz tak opłacać.

- Nikomu nie powiem.

Mama uśmiechnęła się i wstała z kanapy a następnie mnie przytuliła. Z wielkim bananem na twarzy* pobiegłam do swojego pokoju gdzie znajdowało się dużo półek i regałów z książkami, biurko i miękka kanapa na której spoczywał aktualnie mój kot. Bardzo go lubię. Kiedy nie ma rodziców w domu uwielbiam kiedy jest przy mnie. Nie czuję się wtedy taka samotna. Wyjęłam z torby na biurko książki i zeszyty po czym zaczęłam odrabiać lekcje. Zajęło mi to dosłownie trzy minuty. Kiedy się tak chodzi co roku do tej samej klasy przez wieczność to można z nudów umrzeć. Serio! Wy na pewno sobie to wyobrażacie. Kiedy uznałam w końcu że nie mam co robić postanowiłam pozwiedzać. Wyskoczyłam przez okno z mojego pokoju i pobiegłam prosto w gesty las. Biegam tak szybko że ludziom by się wydawało że jestem tylko latającą plamą która lata tu i tam. Szczerze to jak pierwszy raz tak biegłam to sama się dziwiłam że nie przywaliłam w drzewo. Heheh. Dotarłam do rzeki za którą unosił się odrażający zapach wilkołaków. Zwinnie przeskoczyłam wodę i znalazłam się na drugim brzegu. Z daleka widać było duże sylwetki wilków a obok nich dwóch nastolatków w ludzkiej postaci. Kiedy jeden z nich zorientował się że tu jestem szybko schowałam się na drzewie.

- Ha! Ryan nie trzeba było jej zwabiać!

- O czym ty mówisz!

- Sama przyszła!

Rozpoznałam tylko głos Ryja ale tego drugiego nie słyszałam wcześniej. Po chwili pod drzewem znaleźli się dwaj umięśnieni  (to się pisze?) chłopcy. Jeden miał na oko szesnaście lat a drugi  osiemnaście. Za nimi szedł rudy bardzo młody wilk.

Rudy: Wow

Jego oczy zrobiły się wielkości pięcio złotówek. Zaśmiałam się w duchu na ten widok. Młody wilk uśmiechnął się do mnie jak szczęśliwy pies. Oddałam uśmiech.

- Ej młoda! Złaź z drzewa!

Krzyknął starszy co sprowadziło i mnie i pięknego rudzielca na zimie.

- Nie! Stary!
Odkrzyknęłam i weszłam jeszcze wyżej. Rudy zaśmiał się co brzmiało jak kaszel mojego kota. Ci było mega fajne. Starszy chłopak spojrzał karcąco na wilka i po chwili zwrócił się do mnie.

- Złaź! Nie będę po ciebie szedł!

- To nie idź!

Wspiełam się jeszcze wyżej. Co zdenerwowało osiemnastolatka. Nagle odezwał się młodszy pan XD. 

- Złaź bękarcie bo wiem gdzie aktualne jest twój kot!

Od razu w obawie o swojego pupila zaskoczyłam na ziemię. Szesnastolatek roześmiał się. Starszy machnął na nas ręką i poszedł do reszty wilkołaków.

- Dobra to teraz grzecznie idziesz z nami.

Kiwnęłam głową na znak potwierdzenia i ruszyłam już za idącym nastolatkiem do grona pół ludzi.

★★★★★★★★★★★★★★★★

610 słów

Witam moje ołóweczki!

Przepraszam że taki krótki ale coś mi internet nie działa dobrze... :c
Z wielkim bananem na twarzy*- bohaterka bardzo lubi się przytulać ^^
Zdjęcie rudego wilka jest w mediach ^^

Paa ołóweczki!

Być jak kot ^^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz