Gasper wjechał na dziedziniec zamku Greenwave. Na murach wisiały ozdoby, przy murach stały stoły. Przed Gasprem przy wejściu do mieszkalnej strony zamku było podwyższenie na którym stał wielki mag Greenwave i baron tejże prowincji. Po środku stało coś co było sześciobokiem. Gasper zauważył swoją przyjaciółkę Mirandę i swojego przyjaciela Steforda. Podszedł do nich i się przywitał.
-Cześć wszy... Nie dokończył bo coś powaliło go na ziemię.
-Kreus złaź z niego! Krzyknął Steford i podszedł do Gaspra aby mu pomóc wstać. Gdy Gasper wstał, odwrócił się by spojrzeć zwierzoduchowi przyjaciela w oczy. Kreus był niedźwiedziem brunatnym. Ku swojemu zdziwieniu usłyszał chichot Mirandy. Zza jej pleców wyszła kuna leśna.
-Haha bardzo śmieszne. Gasper nie był zadowolony tym że przygniótł go do ziemi niedźwiedź. Oprócz ich trójki na placu zebrało się z sto innych czternastolatków, parę twarzy widział lecz większość nie.
-Ej skąd wziął się tu ten zwiadowca? Spytał Steford wskazując palcem postać w pelerynie i kapturem na głowie.
-Z tego co mi wiadomo zwiadowcy funkcjonują tylko w Araluenie. Oznajmił Gasper uważnie obserwując zwiadowcę.
-Po prostu spodziewają się kandydata na zwiadowcę. Słyszeliście pewnie że korpus nie ma odpowiednich kandydatów w Araluenie. Wtrąciła się Miranda.
-I dlatego przybywają do innych królestw by uzupełnić luki w swoich szeregach. Stwierdził Steford.
-Najprawdopodobniej tak... ale wiesz zwiadowcy to zwiadowcy. Powiedział Gasper. Czas wejścia do komnaty zbliżał się nieuchronnie.
-Jak myślicie będę miał swoją moc? Spytał z zapałem Steford.
- Taaak wiesz z pewnością będziesz miał moc! Odparł Gasper.
-Naprawdę tak myślisz? To super. Ucieszył się Steford.
-To był sarkazm. Po raz kolejny odparł Gasper.
-Aha... Ej Miranda co to sarkazm? Steford ostatnie słowa wypowiedział szeptem.
-Nie teraz! Odparła na to Miranda. Miranda miała być kolejna. Tłum wiwatował gdy baron czytał następne nazwiska i gdy na niebie ukazywały się symbole różnych zawodów. Teraz do dziwnego sześcioboka miała wejść Miranda. Steford ciągle gwizdał i krzyczał teksty typu 'dalej Miranda, dalej'. Gasper się zastanawiał czy przypadkowo Steford nie podkochiwał się w Mirandzie. Po chwili brunetka o zielonych oczach wyszła z tego dziwnego pudła. Nad Mirandą wisiał liść dębu.
-O nie! Zwiadowczyni! Zakrzyknął Gasper.
-No nieźle. Stwierdził Steford. Po chwili uszczęśliwiona Miranda podbiegła do chłopców. Zanim jednak to podszedł do niej ten zwiadowca. Powiedział jej parę słów i odszedł.
Steford przyglądał się temu z opuszczoną szczęką, a na twarzy Gaspra malowało się zdziwienie i zaskoczenie. Gdy już podeszła Gasper nie wytrzymał i krzyknął:
-Pokaż nadgarstek! Gasper był zszokowany co potwierdził ton jego głosu.
-Dobrze. Odezwała się Miranda po czym cicho zachichotała. ^Co mogło ją rośmieszyć?^ spytał się w myślach. Nie domyślił się, a źródłem śmiechu był on sam a raczej jego mina.
-Dobra trzymajcie za mnie kciuki. Po wiedział Steford, pocałował Mirandę w policzek i pobiegł do tego dziwacznego 'pudła'.
-Chwila co?! Zawołał Gasper nie rozumiejąc co się dzieje. Uświadomił sobie że baron powiedział
--Steford Mirdchell jest idiotą (sorry musiałem przez pewną panią ekhm coś mi dziś odbija. Anne kieruję się tutaj do ciebie.)
Po chwili Steford wylazł z tej komnaty. Nad nim wisiała głowa raptora. Znak głównych jednostek Karlandii. A po chwili usłyszał
-Gasper Hearthwill! Wrzasnął baron.
Minął się z Stefordem i wszedł do tego pudła a na końcu PROSZĘ. Nagle blask nic nie widzi.Coś go kuło w nadgarstek. A po chwili ciemność. Trwało to z kilka sekund. Wyszedł z komnaty. Nie było oklasków tak jak przy jego przyjaciołach, tylko cisza grobowa cisza. Popatrzył w górę, a tam wisiała zielona gwiazda...I jak???? Ciekawie????
To moje pierwsze opowiadanie...
Nie jestem na wattpadzie jakoś codziennie więc rozdziały będą pojawiały się nie systematycznie.
Komentujcie jak wam się podoba.Tak wogóle to mam dziwne poczucie humoru. I uwielbiam kompletnie inną wersję humoru...sarkazm.😅😅😅
Nie zadużo tego humoru???
Rozdział dedykuję Anne ekhm Treaty.
No to do następnego.
Jasper_Treaty
CZYTASZ
Elitary scouts
Sonstiges● Zawieszam pisanie na pewien okres ● 784 rok ery teraźniejszej . Karlandia . 14 letni Gasper jest sierotą. Zawsze marzył aby służyć królowi w jego głównych wojskach. Lecz przezna...