3.

3 0 0
                                    

Kolejny dzień w tym budynku zabijającym ludzie zainteresowania. Kolejny dzień z tymi ludźmi, którzy nie dostrzegają niczego. Ani ciemności wokół nich, ani ludzkiego cierpienia. To tacy egoiści. O ironio! Powiedziała to największa egoistka jaką poznaliście. Trzeba przeżyć kolejny dzień z tymi wszystkimi kreaturami. Nieraz się zastanawiam czy jest ze mną coś nie tak. Nienawidzę ludzi. Zawsze ich nienawidziłam. Te puste rozmowy pustych, wytapetowanych lal. Głupie konwersacje napakowanych mięśniaków, którym mięśnie wyparły szare komórki. Idiotyczne gadanie kujonów, którzy żyją tylko nauką. Nie pasuje do nich. Czemu ludzie nie zastanawiają się co jest ponad nimi, co jest po śmierci, a może śmierci nie ma. Ich nic nie interesuje. Żyją tylko teraźniejszością i swoimi błahymi problemami. Czemu nie zastanawiają się czy nie ma istot nadnaturalnych? Ludzie są głupi. I dlaczego akurat ta głupia społeczność mnie wywyższa i uważa za lepszą? Tylko dlatego że mam inne zdanie niż reszta, swoje? Dlatego że nie daję sobą pomiatać? Czy jest może inny powód? Ale mimo wszystko lubię to. Lubię swój charakter, wygląd. Siebie. Nie jestem zakompleksioną nastolatką, która będzie płakać godzinami przed lustrem bo ma inny nos niż wszyscy, ma zbyt małe oczy, za duże usta, albo wyskoczył jej jakiś pryszcz. Nie lubię ludzi za to co robią innym. Człowiek to bezuczuciowa istota nie mająca pojęcia o niczym. Moja nienawiść do ludzi wzmogła się gdy poznałam jego. Elliot. Czuje, że on nie jest taki jak Ci wszyscy ludzie. Niebieskooki osobnik z bladą cerą o hebanowych włosach. Przystojny. Skryty. Tajemniczy. Coś do niego ciągnie. Koniec tych rozmyślań. Czas wyruszyć w podróż po planecie bezmózgich istot do otwartego zakładu psychiatrycznego potocznie zwanego szkołą.

Hello DarknessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz