Rozdział 3 - wyjątkowo zły eksperyment

826 51 10
                                    

Usiadła na kolanach przed dwoma grobami. Jak zwykle złożyła ręce i pomodliła się w intencji jej świętej pamięci rodziców. Nie umiała powiedzieć, czy była osobą wierzącą, lecz ze względu na szacunek dla zmarłych opiekunów, którzy od wczesnego dzieciństwa wpajali jej słowo Boże, zawsze odprawiała ten rytuał. Zaraz potem opowiadała o swej codzienności; o tym, że jej szafka znów piekła od nadmiaru listów, o nowych pierszakach, którzy wykazali niebywały szacunek do niej na pierwszym spotkaniu.
Pomimo, że mówiła do siebie, część niej była przepełniona swego rodzaju radością. W końcu zwierzała się swoim rodzicom, co za ich życia nigdy się nie zdarzyło.
Nogi, od kostek do kolan, spowite były w srebrzystych łuskach, które zakrywały cienkie legginsy. Choć wokół niej byli ludzie, to mogła sobie pozwolić na taką swobodę.

Na sobie miała białą, letnią sukienkę, która​ powyżej pasa przeplatana była szkarłatną wstążką. Lekko rozkloszowany dół ubrania podkreślał jej szerokie biodra, które w dzieciństwie wprowadzały ją w kłopotliwe sytuację, a zwężenie na żebrach skupiało uwagę na jej atutach. W lewej dłoni spoczywał czarny parasol, a jego wzór pozostawał bliżej nieokreślony, choć nadal piękny. Na ustach wciąż brakło szczerego uśmiechu, choć często cisnął jej się nie. Cienie pod jej oczami wyraźnie wyznaczały się na tle białej skóry.

Nie wiadomo, ile tak siedziała, lecz w pewnym momencie musiała stamtąd odejść. Tak też się stało. Chwilę po jej wstaniu wędrowała do kampusu klasy E. Jej ruchy były lekko ociężałe, a wrodzona gracja powoli ustępowała pod wpływem gorąca.

Nie było specjalnie gorąco czy nawet ciepło, lecz był to efekt nie wzięcia poprzedniego dnia leków.

W końcu, po kilkudziesięciu minutach wleczenia się, dotarła do tego budynku. Teraz wiedziała, czemu uczniowie nienawidzą szkoły. Samo przybycie do niej było, jak walka o przetrwanie! Niemal została zjedzona przez ryby w stawie i strawiona przez trawę, która notabene od dawien dawna nie widziała innego pożywienia, w tym wody. A teraz musiała się jeszcze użerać z innymi uczniami.

Nie potrafiła normalnie rozmawiać z ludźmi, którzy nie byli z jej szkoły. Wszelakie pytania w sklepie, zaczepki przechodniów czy też nawet zwykłe interakcje sprawiały jej niebywały problem. Że też przeszłość musiała odcisnąć na niej tak wielkie piętno, którego nie sposób było złamać.

—Jeśli idziesz przez piekło, nie zatrzymuj się, idź dalej... Wszystko kiedyś się kończy.— szepnęła pod nosem białowłosa, przypominając sobie jej pierwsze motto. Miała zaledwie kilka lat, gdy je usłyszała, lecz zawsze uwielbiała te słowa. Choć teraz wydawały jej się głupie. Z utęsknieniem skierowała głowę ku niebu, spoglądając na chmury. Tyle czasu minęło od tamtego wydarzenia....

Pomachała głową we wszystkie strony, odganiając tym samym sprzeczne myśli. Ponownie ruszyła przed siebie, wchodząc do budynku. Było tam jeszcze goręcej niż na dworze, jednak świadomość tego, że zwykli ludzie jej nie widzą, koiła nieznośne poczucie. Przemknęła przez korytarz, nie zmieniając butów, do sali lekcyjnej. Nie pukając, otworzyła drzwi na oścież. Jakie było jej ździwienie, gdy zastała tam jedynie ośmiornicę.

—Myślałam, że w normalnych szkołach uczniowie pojawiają się na lekcji.— powiedziała, nie kryjąc tego odczucia, która panoszyło się po jej organizmie. Dłoń położyła na biodrze, a jej usta wygięły się w drwiącym uśmieszku, choć w jej oczach majaczyły się smutne iskierki. Pierwsze, co zwróciło uwagę stworzenia, to białe łuski na jej nogach, jednak nie powiedział nic o tym. Bardziej skupił się na jej słowach. W końcu była dziewczyną która miała dość poplątaną, może bolesną, przeszłość, więc słowa, jakich używała do stworzenia zdań, nabierały więcej znaczeń.

—Wszyscy są na zebraniu w głównym kampusie— odparł pokrótce.— powinnaś do nich dołączyć— dodał. Potwierdziła skinięciem, po czym ruszyła z powrotem do wyjścia. Nie chciała mu zabierać czasu, gdy wyglądał trochę smętnie z niemalże białą głową.

Odmieniec - Ansatsu KyoushitsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz