"Historia mi znana"

16 3 1
                                    

Wstaję wczesnym rankiem z nadzieją na szczęście,

Jak zwykle, gdy myję zęby myślę sobie: "Jakoś to będzie".

Czas do końca obudzić mózg i inne organy,

By nie wysłuchiwać ponownie bluzgów od mamy.

Znów brak mi chęci, brak motywacji,

Pozostaje mi tylko wyczekiwać wytrwale wakacji.

Mój obecny stan wypłukuje ze mnie duszę,

A inni bezczynnie patrzą, powtarzając

Że do szkoły chodzić muszę.

Spotykam znowu ludzi prawie mi nieznanych,

Codziennie z obojętnością przeze mnie mijanych.

Potem, gdy do domu w końcu wrócę,

Jak zwykle z mamą pokłócić się muszę.

Pokłócę się jeszcze z siostrą, bo czemu by nie?

Na końcu wina i tak spadnie tylko na mnie.

I tak czekam, aż w końcu skończy się kolejny dzień,

By w końcu do łóżka położyć móc się.

A, gdy wieczorem zasnę, a rano już się nie obudzę,

To i tak mama powie, że do szkoły iść muszę.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 26, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

WIERSZEWhere stories live. Discover now