Rozdział 2

4.6K 187 49
                                    


Nie byłaś pierwsza, i napewno nie ostania... ~Joker

Resztką sił wydostałam się z wanny kaszląc

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Resztką sił wydostałam się z wanny kaszląc.

- Jestem pieprzonym tchórzem -
Trzymając ręce na głowie skuliłam się na ziemi i trwałam chwilę w tej pozycji. To nie był pierwszy raz, gdy próbowałam to zrobić, ale jak widać - strach zawsze wygrywał... Gdy trochę się uspokoiłam ubrałam bieliznę  i za dużą koszulkę. Wyszłam z łazienki i od razu poszłam do swojej sypialni. Spojrzałam na zegarek, który leżał na szafce nocnej. Wskazywał równą północ. Później zerknęłam na łóżko, które było w takim samym stanie, w jakim je zostawiłam - nie pościelone. Zamknęłam oczy powstrzymując się od płaczu. Wzięłam kilka wdechów, po czym je wypuściłam. Wolnym krokiem weszłam na nie, położyłam się, a swoje jeszcze lekko wilgotne ciało zakryłam pościelą pod sam nos.

 Wolnym krokiem weszłam na nie, położyłam się, a swoje jeszcze lekko wilgotne ciało zakryłam pościelą pod sam nos

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nie !- krzyknęłam podnosząc się do pozycji siedzącej. Natychmiast rozejrzałam się dookoła. Moja sypialnia, a to co się stało przed chwilą, to tylko sen. Pokręciłam głową zaciskając moje pełne usta w cienką linię. Zepchnęłam kołdrę w bok i wstałam. Nie odsłoniłam zasłon. Nigdy nie lubiłam patrzeć na stan mojej sypialni. Po ciemku wygląda stokroć lepiej. Później zahaczyłam o moją garderobę. Wzięłam z niej czarną koszulkę z długim rękawem i czarne rurki z wysokim stanem. Do tego bielizna tego samego koloru.
Poszłam do łazienki. Szybki prysznic, który choć trochę mnie obudził i rozluźnił mięśnie. Później makijaż. Składał się tylko z tuszu i jakiejś szminki. Dziś wypadło na ciemno czerwoną . Włosy rozczesałam oraz zostawiłam rozpuszczone. Nie lubię ich wiązać, bo wtedy wyglądam jeszcze gorzej.  Opuściłam pomieszczenie. Chwilę później znalazłam się w kuchni. Mój żołądek nie czuł głodu, ale jeśli mam jakoś funkcjonkwać muszę coś zjeść. Jeszcze nie potrzebuję być anorektyczką. Dziś wybrałam płatki. Może dlatego, że tylko to zostało w mojej lodówce. Muszę wreszcie pójść na te zakupy.

Już to widzę

Wyspałam czekoladowe kulki do miski, a później zalałam mlekiem. Zabrałam łyżkę i ruszyłam do salonu, gdzie rozsiadłam się wygodnie i włączyłam wiadomości.  Mówili właśnie o ciele młodego mężczyzny, które znaleźli obok nocnego klubu. Jestem podejrzana o zabójstwo. Naprawdę się tym przejmuje, aż tak, że zaraz wyskoczę przez okno. Gdy skończyłam jeść miskę odłożyłam gdzieś na bok, gdzie znajdował się szklany stolik. Jestem straszną bałaganiarą, co nie przeszkadza mi ani trochę w zwykłym funkcjonowaniu. Zmarszczyłam czoło, gdy przypomniałam sobie o moim telefonie. Natychmiast się rozejrzałam, a mój wzrok padł na skrawek ciemnej, połyskującej odbudowy, którą okazało się być urządzenie. Musiałam go wczoraj w nocy tu rzucić. Odblokowałam go, a na ekranie wyświetliło się zdjęcie, które przedstawiało mnie, gdy bandażowałam nogę. Jak on to zrobił?! Zerknęłam na kilka nowych zleceń. Dziś nie mam czasu na zabijanie głupich miliarderów. Zrobię coś innego m.i.n. zdenerwuje naczelnego pajaca. Jeśli on może zatrówać moje życie, to dlaczego ja nie.

Trzy Metry Pod Ziemią   | Joker |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz