*2 lata później; 5 rok; kwiecień*
- Chłoooooopaki, musicie się trochę pouczyć- powiedziałam do Jamesa i Syriusza
- Van, mamy jeszcze 3 miesiące do SUM'ów.
- Wiecie co, ja bym był na waszym miejscu wdzięczny, że tak pilnuje waszej edukacji- zauważył Remus, spoglądając na nas znad książki.
-Dziękuje Remi- uśmiechnęłam się- A ty James poucz się trochę jak serio chcesz być Aurorem, a ty Syriusz- próbowałam coś wymyśleć jednak na próżno- w sumie dla ciebie i tak nie ma już ratunku.
- No dzięki Ness, miałem nadzieję na jakąś mowę motywującą, czycoś , a ty mi wyskakujesz z tym, że jestem debilem, który nic nie osiągnie-oburzył się
- Ale, czy ja mówię, że niczego nie osiągniesz? Będziesz pracował w jakimś sklepie i przelecisz wszystkie dziewczyny z pracy- powiedziałam poważnie, a wszyscy poza Syriuszem wybuchli śmiechem.
-Wiesz myślałem, że się przyjaźnimy- odwrócił się" wielce obrażony" - Mam wrażenie, że zadajesz się ze mną tylko ze względu na chłopaków.
- No a z jakiego powodu jeszcze bym miała? Chwila jeszcze dla fejmu w końcu jesteś dosyć rozpoznawalny.
- O ty mała gnido- spojrzał na mnie groźnie i zaczął biec w moją stronę. A ja rozbawiona uciekłam.
Ganialiśmy się tak, aż nad jezioro. Nagle złapał mnie w talii i zaczął iść w stronę wody.
- Syriusz ni..- ale już byłam w jeziorze-
- Syriusz ZABIJĘ CIĘ- wrzasnęłam rozbawiona.

CZYTASZ
Nowa Huncwotka
FanfictionCo się stanie gdy Van będzie musiała zmienić szkołę. Czy sprosta wymaganiom rodziców.