Elena's POV
„Cześć Elena, tu Katherine, może wpadniesz do mnie dziś popołudniu do Mystic Grilla?", odsłuchałam właśnie wiadomość na poczcie głosowej, którą zostawiła mi moja siostra.
- Jasne, że wpadnę – odpowiadam tak, jakby mnie słyszała i wstaję z łóżka.
Schodzę na dół, a moja mama obiera jabłko przy stole i patrzy na mnie jakoś tak dziwnie, a jaod razu wiem czego będzie dotyczyła rozmowa.
- Późno wracasz ostatnio – odzywa się, niby chcąc zacząć rozmowę, a ja wiem o co jej chodzi.
- Mamo, to moje ostatnie wakacje ...
- Wiem i dlatego pomyśleliśmy z ojcem, że może czas się wyprowadzić? - podniosła brwi i spojrzała na mnie znacząco.
- Przecież wiesz, że szukałam mieszkania cały zeszły tydzień i nic nie znalazłam. Ja też nie chcę wam siedzieć na karku, to dla mnie też nie komfortowa sytuacja – tłumaczę się, ale moja matka wydaje się być niewzruszona.
- Wiem i dlatego wspólnie z ojcem doszliśmy do wniosku, że może mogłabyś zamieszkać w mieszkaniu wuja Johna, tym nad kliniką ojca. Stoi puste od lat, a wuj John zdaje się, że o nim zapomniał – uśmiecha się do mnie, a ja czuję jak uśmiech wkrada mi się na usta.
- Naprawdę? - unoszę głos z ekscytacji, a moja mam kiwa głową na tak – wspaniale!
- Trzeba je nieco odświeżyć, ale tym już zajął się tata. Trochę dodatkowych mebli i będzie jak znalazł – ciągnie dalej, a ja czuję że jeszcze trochę, a zacznę krzyczeć ze szczęścia.
Mieszkanie wuja Johna, to nieduża kawalerka, ale całkiem dobrze urządzona. Składa się z niewielkiego salonu z aneksem kuchennym i małej sypialni. Wuj John,zatwardziały stary kawaler, mieszka gdzieś pod Atlantą i ma trochę kasy. Stać go więc na to żeby przyjąć pod dach bratanicę.
- Muszę zadzwonić do Caroline i Bonnie! Mamo, to najlepsza wiadomość jaką mogłaś mi powiedzieć z rana!
- Wiem – uśmiecha się pod nosem i dalej obiera to cholerne jabłko – tylko że już południe – dodaje i spogląda na mnie znacząco.
Nie wytrzymałam i podbiegłam do niej żeby ją uściskać. Objęłam ją za szyję i pocałowałam w policzek.
- Strasznie się cieszę – mówię wciąż ją ściskając, a ona śmieje się razem ze mną.
- Cieszę się, że spodobał ci się ten pomysł. Tata od razu mówił, że będzie ci się podobał, ale ja byłam sceptycznie nastawiona. Nigdy nie lubiłaś wujka Johna.
- Ale lubię jego mieszkanie – śmieję się, a moja mama wywraca oczami i kiwa głową.
- Tak też myślałam – wzdycha, ale też się śmieje – ja też nie przepadam za Johnem, ale fakt że dzięki jego mieszkaniu pozbędę się ciebie, jakoś napawa mnie sympatią.
Teraz już obie śmiejemy się głośno.Wuj John chyba ogólnie nie jest lubiany w naszej rodzinie, bo nawet mój ojciec, a jego rodzony brat, niezbyt przychylnie się o nim wypowiada. Zawsze to jednak jego brat i czasem karci nas zażarty jakie sobie z niego robimy. Szczęśliwie taty nie ma teraz w domu i możemy śmiać się do woli.
Kilka minut później padłam na swoje łóżko w pokoju na górze i zamknęłam oczy,uśmiechając się sama do siebie. Ale w momencie kiedy zamknęłam powieki, znów poczułam jego usta na mojej szyi i szybko otwarłam oczy. To zdarza mi się cały czas od zeszłego tygodnia.Może dlatego, że nie umiałam się skupić na niczym innym, a moje myśli wciąż krążyły wokół Damona. Nie pamiętam nic prócz jego ust na mojej szyi i jego ciepłego, ciężkiego oddechu. Z tego wieczoru pamiętam też, że kiedy skończyliśmy tańczyć, Damon popatrzył na mnie, a w jego spojrzeniu dostrzegłam takie samo pożądanie jak moje i od tamtej nocy, jego spojrzenie łowiło mnie za każdym razem, kiedy znajdowaliśmy się w zasięgu wzroku. Śnił mi się każdej nocy, że przychodzi do mnie, a ja nie mogę się oprzeć jego dotykowi.
YOU ARE READING
Lust
FanfictionLos stawia ich sobie na drodze i od samego początku pożądanie, jakie czują do siebie, prowadzi ich wprost donikąd. Czy Elena i Damon odnajdą wspólną przyszłość? Czy pozostaną dla siebie wspomnieniem wspólnej piosenki i blizną na sercu?