Niestety musiałem opuścić dom cudownej [imie].
- To pa, [imie]-chan, do zobaczenia pani Lemon, do widzenia panie Haijime- uśmiechnąłem się lekko do [Imie]- pa Senpai- wyszczerzyła się a ja wyszedłem z domu i skierowałem się do swojego. Gdy byłem u siebie w kuchni postanowiłem coś zjeść. Zrobiłem sobie kawę i Tosty z serem i szynką. Usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor, leciał jakiś nudny serial. Nagle opuściłem głowe i zasłoniłem twarz rękami, wstałem i podeszłem do lustra by się w nim przejrzeć. Zobaczyłem wysokiego chłopaka na którego twarz padał cień, wory pod oczami były sine i małe, oczy...oczy były normalne, gdyby nie to że źrenica i tęczówka drastycznie pomniejszyła się. Zaciągnąłem bluze, wziąłem pierwszy lepszy nóż z kuchni, schowałem go do torby razem z innymi rzeczami potrzebnymi do....Zabicia tego skurwiela...Aizawa Bunta...to twoje ostatnie minuty.
Dokładnie wiedziałem gdzie mieszka owy obiekt, wszedłem do pokoju przez okno, zobaczyłem duuużo plakatów z pół nagimi kobietami od których chciało mi się wymiotować. Założyłem białe rękawiczki i spoliczkowałem go żeby się obudził. Gwałtownie usiadł przerażony, bezbronny, mający ochote krzyczeć i płakać. Wyciągnąłem z kieszeni strzykawkę i wbiłem mu szybko a jednak dość płytko w kark a on powoli odpływał. Przerzuciłem go przez ramie jak worek kartofli i po chwili znalazłem się w salonie i przywiązałem jego kończyny górne jak i dolne do nóg stołu i zakneblowałem go. Czekałem....czekałem, obudził się ! Zaczął się wiercić, jęczeć nieudolnie i płakać. Zacząłem zabawe, wyciąłem mu sutki a następnie rozciąłem klatke piersiową, wył wiercąc się a ja wyciągnąłem kombinetki i zacząłem wyrywać mu paznokcie. Zmiażdżyłem mu obie dłonie waląc w nie dużym młotkiem, dalej się kręcił, wyłupałem mu oko a do oczodołu wsadziłem larwy po czym usadowiłem oko na miejscu. Nie było w nim prawie kszty życia. Połamałem mu żebra i wyciąłem mu jelita. Gdy zobaczyłem że umiera zadałem ostateczny cios nożem prosto w słabo bijące, odsłonięte serce. Zabrałem swoje przyrządy u opuściłem dom wcześniej wsadzając mu jelita do ust.
W Poniedziałek wszyscy ponieśli żałobe z powodu śmierci tej męskiej dziwki. Ubrany na czarno udając przejętego podeszłem do szafki [imię] to co zobaczyłem spowodowało u mnie wzrost ciśnienia. Mikumi Watashi...lat 17 czerwone włosy, charakterystyczna czerwona szminka oraz miniówa i cycki na wierzchu. Akurat stała nad [imię] siedzącą w kącie która płakała. Nagle zaczęła mówić:
- Jeśli jeszcze raz zbliżysz się do Mojego Satoru dziwko to ci wszystkie włosy powyrywam a na koniec wsadze ci je do mordy, rozumiesz ?!- już miała ją siarczyście spoliczkować jednak szybko złapałem ją za nadgarstek i ścisnąłem mocno. Ta zaczęła przeklinać i płakać z bólu, pociągnąłem ją na dół co liczyło się ze spotkaniem z podłogą
- Tu twoje miejsce suko...nigdy nie będe twój...- pomogłem [imię] wstać, wziąłem ją na ręce i powędrowałem do gabinetu pielęgniarki. Gdy patrzyła ona na siniaki i obrażenia [imię] pomyślałem tylko o tym aby wyrwać włosy tej suce która pewnie stoi pod latarnią i zarabia w nocy wydłubać oczy i wsadzić prosto do gardła aby się nimi udławiła. Kiedy wszystko było dobrze a moja ukochana była opatrzona skierowaliśmy się do szafek i szybko ubraliśmy kurtki oraz zmieniliśmy buty gdyż było coraz zimniej. [Imię] kulała, wziąłem ją jak księżniczke i odniosłem ją do domu. Kiedy byłem u siebie szybko zacząłem szukać na laptopie, a dokładniej w wyszukiwarce: Mikumi Watashi. No prosze, prosze.
Mikumi Watashi, lat 17- klub naughty, jedna z lepszych prostytutek zarabiająca na: striptizie i puszczaniu się. Ojoj kogoś za nie długo wywalą ze szkoły....Hahahahahaha
Wydrukowałem zdjęcie i informacje z owej stronki i poszedłem się umyć. Gdy wyszedłem z mokrymi włosami i w samych bokserkach postanowiłem jeszcze troche poszperać w internecie. Około 3:30 położyłem się spać.
Wstałem na równe nogi i wykonałem poranne czynności. Zapakowałem owy dowód na to czym zajmuje się Mikumi i powędrowałem do szkoły w czarnym swetrze z golfem, włosami w artystycznym nieładzie, szarych jeansach i trampkach. Od razu powędrowałem do gabinetu dyrektora. Kiedy pokazałem mu zdjęcie razem z danymi, poprawił okulary i kazał mi pójść po Mikumi. Gdy przyprowadziłem tą ofiare dyrektor kazał mi się ulotnić co zrobiłem posłusznie.
------
Rozdziałeq dedykowany: Jocy_Honoki1 i Wixon1 kocham was moje kruszynki ! Do następnego rozdziału
Jeśli chcecie zostawcie komentarz pod książką: ,,Nominacje ^^ '' gwiazdkami też nie pogardze. Wiecie Tamara tęskni za Yuraśką xD
CZYTASZ
Kochanie...Yandere x reader~ ZAKOŃCZONE
RomanceNo kolejna książka w wykonaniu powalonej na mózg autorki xD