Pov. Natalie
Leżałam na łóżku i oglądałam mój ukochany Teen Wolf kiedy do sali wparowała pielęgniarka i zaczęła szykować łóżko obok mnie. Robiła to strasznie szybko, więc ktoś pewnie w stanie krytycznym
-Zaraz do ciebie przyprowadzą chłopaka w podobnym do ciebie wieku po wypadku- powiedziała kobieta kiedy się do mnie odwróciła
-Na onkologie po wypadku?
-To tylko na chwilę ponieważ przygotowujemy jego sale
-Aha, okej
I wyszła. Czyli mogę wrócić to mojej poprzedniej czynność. Zapomniałam wam się przedstawić... Jestem Natalie Colins mam 17lat i nowotwór... wiem, że nie zostało mi dużo czasu dlatego staram się cieszyć z każdego dnia. Na początku załamałam się, ale doszłam do wniosku, że to i tak nic nie da, wiec wole swoje ostatnie lata, dni, miesiące spędzić szczęśliwie.
Ale koniec juz o mnie, do sali wjechał jakiś młody chłopak.
JEZU...
To jest cud, że on przeżył... Ma cała twarz zakrwawioną, w skroń ma wbite malutkie odłamki szkła. Ciekawe co mu się stało? Może jak się wybudzi to porozmawiamy, albo coś.
Tydzień później...
Minął tydzień, a on dalej się nie obudził. Przychodzą do niego rodzice i siostra, wiem to bo przedstawiali mi się. A no tak przychodzi do niego jeszcze taki typowy plastyki... Usta, cycki i dupa jak poduszka powietrzna, że to jej jeszcze nie wystrzeliło... Jak przychodzą do niego jego rodzice siostra to widać, cały czas mają nadzieję, że on się obudzi, są dla niego troskliwi, a ona jak przychodzi to widać, że jest znudzona i przychodzi z przymusu. Trochę to zachowanie jest według mnie żałosne, ale nie mi oceniać.
Dziwi mnie tylko jedna rzecz, widać, że ma dużo pieniędzy i podobno jak przyjechał tu to była szykowana dla niego sala, a on tu leży od tygodnia. Mi to wsumie nie przeszkadza no, ale po wypadku, na onkologii?Jest godzina 7:15, nie mogę już spać, miałam dzisiaj bardzo nie spokojną noc, śniły mi się koszmary. Zawsze jak coś takiego mi się śni to musze komuś to opowiedzieć, ale nie będę już torturować znowu pielęgniarek. Może ten chłopak chciałby posłuchać? Wsumie to jak się mówi do osoby w śpiączce, to ta szybciej się budzi, a do niego nikt nigdy nie mówi. Ah tak! Tu jest pies pogrzebany! No dobra to jakby tu zacząć? Wiem!
-Hejka, jestem Natalie wiem, że raczej mi nie odpowiesz, ale miło by było gdybyś chociaż posłuchał, bo wiesz miałam dzisiaj taki dziwny sen i nie mam komu go opowiedzieć... Jeśli zgadzasz się na moje gadulstwo, ostrzegam jest bardzo zaawansowane- zaśmiałam się- to daj mi jakikolwiek znak, na przykład ściśnij mi dłoń
Złapałam go za rękę, a po chwili chłopak prawie nie wyczuwalnie ścianą moją rękę
-Super! Jak coś to ostrzegałam cie- powiedziała szczęśliwa i zaczęłam opowiadać
* * *
-No więc rozumiesz? Ja myślałam, że na zawał zaraz zejde!- skończyłam opowiadać mu mój sen-Szkoda, że cały czas jesteś w tej śpiączce... chciałabym przeprowadzić z tobą dialog, a nie monolog
Nagle drzwi od jego sali się otworzyły, a w nich stała ta napompowana lala i zabijała mnie wzrokiem
-Przepraszam bardzo, ale co ty robisz z moim chłopakiem?!- krzyknęła blondwłosa
-Spokojnie... Tylko rozmawiałam z nim...
-Przecież on jest w śpiączce, nie męcz go!
-Okej...
Dziwna ta laska, przecież nie zabrała bym jej chłopaka... mniejsza. To ja się ulatniam i tak miałam wpaść do Victorii, bo obiecałam jej, że pomogę w fizyce. Victoria to moja koleżanka z oddziału. Także ma nowotwór tyle, że ona chodzi to pierwszej klasy gimnazjum, wiec mogę jej pomóc w lekcjach.
Od razu po przyjściu do sali zobaczyłam, że chłopak leży sam. Hymmm... dziwne. Jest 15:37 o tej godzinie zawsze jest u niego mama. Może coś jej wypadło?
Dobra to ja z nim pogadam, wsumie spodobało mi się to. Czuje, że on mnie słucha, no ale nie wiem-Hejka naklejka- powiedziałam i podeszłam do niego
-Wiem, że pewnie masz mnie już dość, no bo chyba mało kto opowiada ci o swoich zrytych snach... No, ale ty mi raczej nie powiesz jak masz na imię, wiec pozwolisz, że zerknę w twojej karcie.
Wzięłam w ręce tabliczkę z kartą pacjenta i przejrzałam zawartość.
Wiec tak...
Nazywa się Tyler Black i ma 22 lata. Z tego co tu widzę przeszedł trzy operacje i od tygodnia jest w śpiączce, to ostatnie już akurat zauważyłam.
O Jezu... On to jest złote dziecko. To jest nie możliwe żeby po takim wypadku przeżyć! Wpadł w poślizg, no ja rozumiem, że zima i w ogóle, ale wiem, że prędkość to on miał dużą. Zresztą sama kiedyś jeździłam autem dopóki nie zamieszkałam w szpitalu na onkologii...Zachorowałam gdy miałam 11 lat, po rocznej walce z nowotworem miałam spokój na cztery lata. Po tym czasie rak znów wrócił czyli rok temu. Jednakże teraz jest trochę inaczej, ponieważ teraz wiem, że już nie wyzdrowieje. Dlaczego? Dlatego bo moich rodziców nie stać na leczenie. Mimo to staram się cieszyć życiem.
CZYTASZ
Zostań...
Teen FictionI w ciężkiej chorobie tkwi dobro. Kiedy ciało słabnie, silniej czuje się duszę. Tyler, młody, przystojny i bogaty. Natalie, miła, kochana i nie uleczalnie chora Co połączy tych dwoje? Przeczytaj, a się dowiesz