❤Harry Potter❤
- Dzień dobry! Przepraszam za spóźnienie profesorze ale jestem tu nowa i nie wiedziałam za bardzo gdzie znajduje się sala od eliksirów. - powiedziałaś na paru wdechach.
- Dobrze, dobrze jestem Profesor Horacy Slughorn. Zajmij miejsce obok pana Potter'a. - uśmiechnął się do ciebie blado.
- Ale ja za bardzo nie wiem kto jest kim więc no.. - rzuciłaś w stronę profesora.
- Ten po mojej prawej w okularach. - odpowiedział profesor.
- Harry Potter. - powiedział przyjaźnie chłopak
- [t.i. i t.n.] - usmiechnelas się
Zajełaś miejsce obok przystojnego chłopaka a ten zaczął ci zadawać pytania typu skąd jesteś, jakiej krwi jesteś, czemu się przeprowadziłas, czy jestes juz przydzielona do domu itp.
🙈Cedrik Diggory🙈
Szłaś właśnie polatać na miotle. Chcialas dołączyć do drużyny ale jesteś zbyt nieśmiała. Zaczełaś latać.
-Cedrik Doggory kapitan drużyny, sory malutka ale mamy teraz trening musisz spadać. - powiedział przystojny brunet.
- Nie malutka tylko [t.i. i t.n.]. Ok nie wiedziałam sorki. - powiedziałaś spokojnie.
- To było się dowiedzieć. - rzucił brunet
- Wiesz, nigdzie nie jest napisane, że Puchoni mają teraz trening. - powiedziałaś i chciałaś odejść ale szarooki (czyt. Diggory) złapał cię za ramię.
- Żeby to się nie powtórzyło. - powiedział. Wyrwałaś się.
- S P I E R D A L A J - przeliterowałaś, pokazałaś środkowy palec i odeszłaśs.
- już nienawidzę typa - pomyślałaś
🍏Draco Malfoy🍏
Sperorowałaś sobie po Hogsmeade aż tu nagle bam bum bach. Ktoś zaczął nawalać cię śnieżkami. Odwrociłas się i ujrzałaś blond czuprynę.
- Sory, myślałem że jesteś Parkinson. - powiedział zawstydzony chłopak.
- To źle myślałeś! Jestem teraz cała mokra! - powiedziałaś zirytowana
- Aż tak na ciebie działam? - zapytał blondyn.
- Japierdole nie! Jebany arystokrata! - rzuciłaś i odeszłaś.
- Nie arystokrata tylko Draco Malfoy! -
-[t.i. i t.n.]- odpowiedzialas, bo wypada się przedstawic😂Fred Weasley😂
- Jestem sorki za spóźnienie! - weszłam do 'gabinetu' Snape'a.
- Nie pierwszy i nie ostatni raz. - powiedział profesor.
- Dokładnie! - powiedziłaś
- Jakim cudem ty nie jesteś w Gryffindorze? - rzucił Snape
- A bo ja wiem. - odpowiedziałaś. - A co tu robi ten o? - zapytałaś
- Też mam szlaban. - westchnał rudzielec.
- Będziecie czyścić kociołki, chodźcie. - powiedział prof. Snape
- ogólnie to Fred Weasley jestem. - przedstawił się chłopak
- [t.i. i t.n.] - uśmiechnełaś się
🍫Remus Lupin🍫
Spacerowałaś w nocy po błoniach. Odprężałaś się w ten sposób. Ujrzałaś wysoką, szczupłą sylwetkę pewnie prefekt. Zamieniłaś się w animaga. Przechodziłaś właśnie obok postury którą wcześniej ujrzałaś.
- Wiem, że jesteś człowiekiem. - powiedział chłopak. Zdziwił cie. - widziałem jak się przemieniałaś. - dodał a ty przebrałaś ludzką postać.
- Jaki szlaban? - zapytałaś
- Co? - odpowiedział pytaniem na twoje pytanie
- Jesteś prefektem tak? - zapytała
-Nie. Jestem Remus. Remus Lupin a ty? - podał mi ręke, którą uścisnełaś
- [t.i. i t.n.] - odpowiedzialas,
🍗Ron Weasley🍗
Znowu Malfoy i jego banda przezywała cie i twoją przyjaciółkę od szlam. Miałaś już powoli tego dość. Hermiona przynajmniej miała dwójkę prawdziwych przyjaciół, a ty nikogo oprócz Hermiony. Dlaczego? Od małego byłaś bardzo nieśmiała i nie ważyłabyś się do kogoś podejść i zagadać.
Zapukałaś do drewnianych, wielkich drzwi.
- Cześć Hagrid mogę wejść? - zapytalas a pololbrzym przepuścił cię w drzwiach.
- Chcesz herbatki? - zaproponował Rubeus a ty skinełaś ochoczo głową.
Po 5 minutach siorpałaś gorącą herbatę. Nagle ktoś zaczął nawalać w drzwi.
- Proszę! - krzyknął Hagrid a drzwi się gwałtownie odsuneły
- Hagrid! Proszę wytłumacz temu debilowi, że szkoda czasu na Malfoya! - zirytowal się Potter.
- O cholibka Ron! Przestań już z nim. On cie tylko prowokuje! Poznajcie (t.i.)! - wskazał na ciebie ręką a ty niesmielo pomachalaś ręką
- Jestem Ron, a to Harry! - przedstawił siebie i przyjaciela rudzielec.