2/ Opowiadanie 2

7.1K 119 20
                                    

Pov Rosie: 

Aktualnie jest godzina 10;40, czekam na Justina już od dziesięciu minut. Miał się zjawić dokładnie 10;30, pewnie robi sobie ze mnie jaja. Gdy już miałam wychodzić, szanowny pan Justin zjawił się z bukietem pięknych róż.

- Przepraszam że nie przyszedłem na czas,ale była kolejka w kwiaciarni. Proszę to dla ciebie. Po tych  słowach podał mi bukiet róż.

-Dziękuję,powiesz mi w końcu co to za umowa?

-Ah tak oczywiście,chodzi o to abyśmy byli w relacji  TATA ale tylko online. Gdy będziemy gdzieś wychodzić, zachowywać się będziemy jak przyjaciele dobrze?  Będę ci za to płacił.

-  Ohh jestem pod wrażeniem, ale się zgadzam . Potrzebuję pieniędzy a to jedyna sytuacja żeby się zgodzić.

-  Wiedziałem że się zgodzisz, to do jutra słoneczko. 


Daddy |J.B|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz