Czy zastanawialiście się kiedyś skąd biorą się sny?
Niektórzy uważają sny za prorocze wiadomości przekazywane ludziom przez Bogów. Inni że są one obrazem naszych pragnień. Ja natomiast mam swoją wizję snów, i zamierzam się nią z wami podzielić.
Od jakiegoś czasu zastanawiało mnie czemu podczas snu miewamy sny i dlaczego moje są aż tak dziwaczne. Do stworzenia tej teorii zainspirował mnie Jan Kochanowski, który w jednej ze swoich fraszek, a dokładniej "Do snu", zasugerował że podczas snu dusza uwalnia się od ciała. Skoro mamy już wstęp przejdę do opowieści.
Równolegle do naszego wymiaru znajduje się inny, gdzie ludzie są naszym odwzorowaniem, ale nie jest to zwykłe miejsce, jest to miejsce które sami stworzyliśmy. Jeśli u nas jest dzień tam jest noc i na odwrót. Kiedy my tutaj zastanawiamy się jak by wyglądała na przykład różowa trawa nasz sobowtór właśnie na niej stoi, albo jeśli myślimy co by się stało jeśli zadecydowalibyśmy inaczej nasz sobowtór przeżywa tą drugą opcję.
Wyobraźcie sobie że wracacie późno do domu, a na dworze jest bardzo ciemno i idziecie ciemnym zaułkiem na skróty. Pewnie każdy z nas widział by obraz jak ktoś nas atakuje, czy wyskakuje na nas i chce nas okraść albo pobić, ale to tylko wyobrażenie. W naszym równoległym wymiarze nasz sobowtór zostaje tak zaatakowany podczas swojej nocy.
Co to ma wspólnego ze snem? Kiedy zasypiamy możemy "podglądać" naszego sobowtóra, robiącego różne rzeczy w ciągu dnia lub zobaczyć co robił na przykład poprzedniej nocy. Jest to coś w stylu monitoringu,możemy oglądać to co dzieje się obecnie lub zobaczyć coś co już się zdarzyło.
CZYTASZ
Stories
RandomKrótkie opowieści, dziwne przemyślenia, ogólnie różne dziwne rzeczy, które roją się w mojej głowie.