1.

260 32 12
                                    

*Harley*

   Wyswobodziłam się z objęć mężczyzny z ,którym się obudziłam i przeciągnęłam jak kotka.Wzięłam z szafy wyciągniętą koszulkę na ramiączkach po chwili kierując się do kuchni.Wyjęłam z szafki jedno z nielicznych naczyń ,które ocalały po czym biorąc butelkę wódki poszłam do balkoniku w sypialni.Oparłam się o balustradę lejąc alkohol do filiżanki i wychylając go od razu.

-Wódka z rana? W filiżance jesteś szalona Harl's-parsknął brunet.

-Przynajmniej świat wydaje się piękniejszy-popatrzyłam bez przekonania na filiżankę w mojej dłoni-Co ja się będę pierdolić...-wyszeptałam puszczając ją.

   Odwróciłam się zjeżdżając plecami po barierce po chwili siadając.Obserwowałam go z uwagą od czasu do czasu ciągnąc długie łyki z butelki.

-Która godzina?-spytał siadając na łóżku.

~Nie wygląda jak J'ej~

   Wiem ,ale nie jest też zły.

-Nie wiem-wzruszyłam ramionami-Czas jest jedną z rzeczy ,która lata mi koło dupy.

-Ale mi nie -parsknął przecierając oczy-Co dzisiaj robisz?

-Nic-odparłam jak zawsze posyłając mu słodki uśmiech.

-Nic to znaczy  "morduję randomowych ludzi" czy bardziej "chleję na umór i pieprzę się z najemnikami"?-spytał.

-Nie interesuj się Wade-wydęłam wargi-I najlepiej wypierdalaj tam skąd cie przywiało.

-Jasne księżniczko ,tylko nie strzelaj-uniósł ręce w geście obronnym.

   Ubrał się we wczorajsze ubrania i zostawiając kartonik ze swoimi namiarami wyszedł z mojego klaustrofobicznego mieszkania.To znaczy chyba chciał bo przeszkodziło mu w tym połamane krzesło co wywnioskowałam po jego rechocie.  

   Gdy usłyszałam trzask drzwi odetchnęłam cicho.

~Życie bez niego to nie to samo~

   Wzdrygnęłam się.

   Zabił mnie.Zabił starą beztroską Harley cieszącą się najmniejszą głupotą.

   Ta Harl's nie cieszyła się z byle czego.Zaczynając od mężczyzn,kończąc na samochodach i biżuterii.Ale nie mogłam pozwolić sobie na wszystko co chciałam bo zaczęli by się mną interesować.A zainteresowanie z jasnej strony Gotham nie wlicza się do rzeczy jakie lubię.

   Wstałam wyrzucając butelkę na ulicę i po chwili słysząc klaksony i dźwięki stłuczki.

   Ubrałam czarne jeansy,krótkie glany i zawiązałam włosy ukrywając kolorowe końcówki.Mocny makijaż wywołał na mojej twarzy słaby uśmiech.Narzuciłam na ramiona długi czarny płaszcz po czym wyszłam z kamienicy.

   Widząc nie najgorzej wyglądające bmw wyjęłam z koka wsuwkę wsuwając ją w zamek samochodu.Po otworzeniu go pozbawiłam go rejestracji i zasiadłam przed kierownicą.

   To nie to że jestem słabym kierowcą.Co to ,to nie.Ja po prostu po czasie jaki spędziłam z zielonowłosym w samochodzie sama robię na jezdni istne  cuda o jakie zwykli śmiertelnicy by mnie nie podejrzewali.

    Wyhamowałam na hydrancie uciekając szybko z auta i jak gdyby nigdy nic ruszyłam w stronę galerii.Po drodze zwróciłam uwagę na zdjęcie w gazecie sprzedawanej na ulicy.

   Zwłoki z wyciętymi uśmiechami ułożone były w napis "smile".Wyrwałam papier z rąk dzieciaka pobieżnie studiując tekst.

   "...czy do Gotham wrócił jego nie oficjalny władca?"

~Tak~

-Nie-wyszeptałam upuszczając gazetę. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 02, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

From Love To Hate// Harley&JokerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz