ROZDZIAŁ 4

27 1 0
                                    

2 miesiące później...

Siedzę w ciszy z moim squadem czyli Penelopką, Barbie i Kenem na tarasie mojego wypasionego domu. Jedyne co słychać to szum morza. Nagle ciszę tą przerywa Barbie.

- Ewelinka masz szluga?

- Mam.

- Daj.

- Spoko bierz - odparłam na co Barbie od razu wyciągnęła rękę po papieroska.

- Barbie miałaś nie palić - odezwał się Ken.

- Kurwa Ken ile razy mam ci powtarzać że nie będziesz mi życi układać???!!!! - oburzyła się Barbie.

- Ej mordy spokój - odezwała się Penelopka.

- Masz rację już nie będę - odezwał się Ken - wybacz mi Barbie.

- Spoks.

- Ej słyszeliście to? - wstałam ze zdziwienia.

- Co? - odpowiedzieli chórem.

- Chyba coś uderzyło w ziemię. Pójdę  sprawdzić a wy tu zaczekajcie.

- Ok - odpowiedzieli.

Wyszłam przed dom. To co zobaczyłam przyprawiło mnie o drgawki. A nie to tylko napad epilepsji no tak XD. W ziemię uderzył statek kosmiczny a z tego statku wysiadł nikt inny jak MÓJ EUSTACHY!!!

LET ME TY NO NIE WIEMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz