Siedziałam w samochodzie razem z moja siostrą i jej przyjaciółką. Słuchały BTS zaledwie od trzech dni. No, ale cóż... Postanowiły, że pojadą na koncert, a z uwagi na to, że mam dziś urodziny i znają chłopaków ode mnie no to mi też kupiły bilet. Z cięcią pojechałabym z moimi przyjaciółkami, ale takowych nie posiadam. Najbliższą mi rzeczą była jedyna, która mnie rozumiała i pomagała była to Rae. Tak. Często nazywam rzeczy. A tak serio to tylko ją.
Dzisiaj ubrałam moje ulubione ubrania, których i tak nie miałam zbyt wiele. Moim ulubionym kolorem jest biały, aczkolwiek najlepiej czuję się w czerni.
Mieszkam w dość bogatej rodzinie, ale moi rodzice postanowili, że pieniążki należą się w pierwszej kolejności im, potem mojej siostrzyczce, a już tak ewentualnie mi. No bo przecież adoptowane dziecko jest gorsze, czyż nie?? Nie narzekam, do życia przerbane mi są cztery rzeczy:
• Muzyka
• Woda
• Jedzenie
• Rae- Jesteśmy!! Woah!!
Dziewczyny się jarały jak jakieś pojebane. Nie dziwię im się. Ja jednak od pewnego wydarzenia w moim życiu nie potrafię okazywać uczuć. Ba, gdybym je chociaż umiała odczuwać...
~♡~
Jesteśmy już przy scenie. Mamy bilety w pierwszym rzędzie. Na scenę wychodzili pokolei chłopcy. Psiapsie zaczęły się klocic który jest który.
Żałosne. Niby takie fanki, a nie potrafią ich odróżniać. Zaczęli od swojej debiutanckiej piosenki - No More Dream.~♡~
Po wspaniałym wykonaniu kilku innych piosenek przyszedł czas na spotkanie z fanami. Szłam do kolejki, a raczej próbowałam do niej dość... Chyba troszeczkę się zgubiłam. Eh... Tak to jest jak chcesz załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Coś czuję, że nie mogę tu być..
Idąc dalej nie wiedząc gdzie spojrzałam na moje buty. Zauważyłam, że sznurówka mi się rozwiązała. Już miałam się schylać gdy nagle odbiłam się o coś twardego. Przygotowywując się na bolesny upadek zacisnęłam powieki i dłonie w piąstki jednak nie odczułam żadnego bólu, a zamiast tego silne dłonie na moich bokach. Po chwili znowu znowu stałam na nogach.
- Przepraszam, ja... Tylko szukałam łazienki. - Powiedziałam obojętnie spuszczając głowę w dół.- Nic się nie dzieje. - Znam skąś ten głos... Ale skąd?? - łazienki są prosto i po lewej, ale coś czuję, że bez tego Cię nie wpuszczą. - Nagle poczułam, jak chłopak (tak sądzę po głosie) nakłada mi coś na szyję. Ja jednak nadal stałam w takiej samej pozycji. - Dziwne, jak Ty tu weszłaś?? Zresztą... Nie ważne. Do potem, pa!! - "Do potem"?! Jak to??
Odwróciłam się na pięcie aby zobaczyć kim była wmijająca mnie osoba.
Chwila... DEBILU... JAK MOGŁAŚ GO NIE POZNAĆ?!
Był to Rap Monster we własnej osobie.
A z resztą.
Wzruszyłam ramionami i poszłam we wskazanym przez chłopaka kierunku.
Moja ręka spoczęła na tajemniczej rzeczy, którą NamJoon zawiesił mi na szyji. Okazało się że jest to plakietka VIP.
~♡~
( ͡° ͜ʖ ͡°) V. I. P are you here?? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozdziały będą krótkie.
Mam nadzieję, że wam się spodoba ❤Pomocy złamałam paznokieć ;-;
Ale tak chamsko go złamałam -,-
CZYTASZ
"Potworne uczucie"ㅣKim NamJoon X ReaderㅣImagine
Fanfic[Y/N]na swoje osiemnaste urodziny jedzie na koncert ulubionego zespołu - BTS. Czy ten jeden dzień zmieni jej życie?? nie umiem w opisy... (っ˘̩╭╮˘̩)っ💖( ' ー `)