-Uuuuuaaa która to godzina?-Sięgnąłem zaspany po telefon była 9:40- CO!? SPÓŹNIĘ SIĘ DO PRACY!
Szybko zerwałem się z łóżka, i ubrałem garnitur naszykowany do pracy i białe rękawiczki (takie dla kamerdynera).A dlaczego rękawiczki skoro jest wiosna? A tylko dlatego że mam chorobę, nerwice częste mycie rąk i przez to mam rozdartą skórę na dłoniach. Głównie też boję się dotykać czegoś czego dotykali jeszcze inni ludzi np:Klamki w kawiarni. Zawsze noszę ze sobą małą butelkę spirytusu i chusteczki. Wbiegłem do łazienki i umyłem twarz, później szybko do kuchni, posmarowałem jedną kromkę chleba masłem, wziąłem klucze, telefon i wyszedłem z domu.
-Szybko, szybko, szybko!-Biegłem na przystanek jedząc w pośpiechu kanapkę-Byle by zdążyć! Nie mogę się spóźnić!10minut później
Byłem już w autobusie, zawsze dla mnie bycie w autobusie jest trudne i stresujące, pełno ludzi i zarazków. Na szczęście miałem tylko 3 przystanki do przejechania, szybko wyszedłem z autobusu i odetchnołem z ulgą. Nagle jak właśnie wyszedłem zderzyłem się z kimś i upadłem na ziemie.
-Przepraszam! Ojeju na prawdę nie chciałam po prostu się śpieszę i jeszcze w dodatku mam pełno rzeczy do zrobienia-Usłyszałem głos, to był damski głos. Spojrzałem na tą osobę, była to młoda dziewczyna z czarnymi długimi włosami i niebieskimi oczami.-Poczekaj pomogę ci.
Podała mi rękę, spojrzałem na tę dłoń.
-E...NIE NIE NIE! Nie trzeba sam wstanę.-Wstałem i się otrzepałem-Uważaj następnym razem.
-Naprawdę przepraszam, nie chciałam.
Spojrzałem na tę dziewczyne, trzymała tak dużo rzeczy książki, notesy, teczki i jeszcze telefon. Chciałem jej pomóc ale...ale...nie mógłbym tego dotknąć, to mnie brzydzi.
-To ja już pójdę, żegnam Panią.
-E..eeeeeee!? Panią? Ja ja wcale nie jestem taka stara żeby nazywać mnie Panią!
Poszedłem dalej nie słuchając jej, mam ważniejsze sprawy niż słuchać jakieś babki. Spojrzałem na zegarek.
-Okej teraz praca, zostało mi 15min na dojście, inaczej się SPÓŹNIĘ powinienem zdążyć.
Szedłem szybkim chodem, było tyle ludzi wszyscy mnie obserwowali, albo mi się wydaję. Stanąłem przed ogromnym wieżowcem.
-No to jestem, i zostało mi jeszcze 7min.
-Witaj!!
Usłyszałem ten radosny głos, ten...wkurzający głos, KAROLINA!
-Co tam u ciebie!!!-Rzuciła się na mnie jak kot na mysz-Może coś zjemy? Jesteś głodny? Postawię ci jeśli chcesz!
-Em...nie, nie dzięki Karolina, nie chce-Karolina, ma krótkie blond włosy i niebieskie oczy, bladą cere i nawet ładne ciało. Ale mnie to nie interesuje-Karo...lina możesz mnie puścić.
-Oj dlaczeego- Tuliła mnie jeszcze bardziej- Nooo chodźmy coooś zjeść!
-Nie chce, śpieszę się do pracy, puść mnie błagam-Spojrzałem na zegarek, zostały mi 2 minuty-Puść! Mnie! Zaraz się SPÓŹNIĘ!!!
Karolina mnie puściła, szybko z odrazą się otrzepałem.
-No dobraaa, ale i tak pracujemy w tym samym miejscu głuptasie! Chodź! Pójdziemy razem!-Karolina złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę budynku-Chodź szybko!Witam! Narazie taki krótki rozdział jutro albo pojutrze będzie kolejny! *-* heh mam nadzieję że się podoba, możecie napisać w komentarzach, także możecie mnie follować❤❤ dziękuję.
CZYTASZ
Zabierz mnie ze sobą
Historia CortaWitam, nie mam imienia mam 20lat, mieszkam sam w kawalerce. Nigdy nie miałem dziewczyny ani nigdy się nie zakochałem i wiem że nigdy się to nie stanie. A jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej o mnie to przeczytajcie całą książkę bęcwały a nie t...