Jeff
Siedziałem w fotelu i oglądałem telewizor. Była zima. Śnieg padał za oknem, a ja byłem opatulony kocem. Oczywiście czerwonym. Nagle do salonu wszedł EJ.
- Czego chcesz? - prychnąłem. EJ podszedł i usiadł koło mnie.
- Przeszedłem oglądać z tobą. -powiedział, a ja się zaśmiałem. Przecież nie miał oczu.
- Acha - powiedziałem. EJ podszydł bliżej i położył rękę na moim kolanie.
- C-co ty... - EJ zaczerwienił się.
- B-bo ja...cię - przerwał. Popatrzyłem na niego.
- Nieważne... - wstał i wyszedł. Zdziwiło mnie to. Nie wiedziałem o co mu chodzi. Szczerze? Podobał mi się. Chciałem mu to powiedzieć, ale nie chciałem. Bałem się bardzo. Naprawę chciałem się z nim bardzo lizać...nieważne. Chciałem zapomnieć o tej całej sytuacji.