Minęło pół roku od tej sytuacji. Wydawało się, że wszystko wróciło do normy. Do czasu... Do czasu gdy w rezydencji zostaliśmy tylko my, bo reszta wyszła na "łowy". Wtedy siedziałem w salonie na kanapie i jadłem popcorn do jakiegoś horroru. Dosiadł się nagle E.J. Poczułem jak dreszcz przeszywa mnie po całości.
- Co oglądasz? - spytał. Wiedziałem, że to się źle skończy.
- Yyy jakiś film. Podobno horror, ale niezbyt straszny... - odpowiedziałem szybko
- Nie będzie Ci przeszkadzać, że będę siedział z tobą? - kiwnąłem zaprzeczająco.Film szybko minął. Przez to czuliśmy niedosyt (hah on nie ma oczu, więc nie mógł oglądać, ale wtedy nie zwróciłem na to uwagi), więc postanowiliśmy włączyć coś jeszcze. Gdy Jack odpalił nowy film położyłem dłoń na tyle jego szyi. Mocno się zdziwiłem, bo nie reagował. Po jakiś 20 minutach oglądania delikatnie poklepałem EJ, na co ten odwrócił się w moją stronę.
- Chciałem Ci coś powiedzieć...
- Hm?
- Eee fajnie się ogląda - jak dobrze, że się postrzynalem od powiedzenia prawdy..........
POWRACAM!!!