⏺. First .⏺

436 55 8
                                    


     Dwójka mężczyzn w podobnym wieku siedziała obok siebie trzymając się za ręce. Blondyn trzymał mocno dłoń czarnowłosego, którego bystry wzrok czekoladowych oczu skupiony był na ekranie telewizora stojącego na drewnianej komodzie przed nimi. Park Jimin, bo tak właśnie nazywał się ten starszy z nich, delikatnie gładził wierzch trzymanej dłoni również obserwując to co prezentuje czarne pudło ze zmieniającymi się w nim obrazkami. Oglądali program dokumentalny o zjawiskach paranormalnych, który był ulubionym Jeona. Natomiast blondyn zawsze bał się oglądać tych wszystkich scen, które ten przedstawiał. Przypadki ludzi, których dom nagle został nawiedzony przez niepokojącą materie napawał starszego lekkim niepokojem. Denerwował go fakt, że ów program zawsze nadawany był po godzinie dwudziestej trzeciej i jak na złość zawsze towarzyszyły mu dziwne dźwięki z głębi pokoi w których światła były pogaszone, chociaż to mogła być tylko i wyłącznie bujna fantazja przepełniona lękiem starszego z nich.
Podczas, gdy Park spoglądał raz na jakiś czas w kierunku drzwi od pokoju w którym aktualnie się znajdowali, Jungkook siedział spokojnie bacznie słuchając głosu kobiety w telewizji, która opowiadała historię mającą miejsce w jej domu. Jej mąż zmarł na nowotwór, a rok po jego śmierci zaczęły dziać się dziwne rzeczy w zamieszkiwanych przez nią czterech ścianach. Nocami słyszała czyjeś kroki przez co nie była w stanie zasnąć, niejednokrotnie do jej sypialni przychodziła starsza z jej córek skarżąc się, że ktoś jest w jej pokoju. Dziewczynka dzieliła go wraz z młodszą siostrą, która rano opowiadała jak to tatuś przychodzi do nich każdej nocy i pilnuje, aby nic się im nie stało.

- Urocze - stwierdził młodszy z nich uśmiechając się sam do siebie, wciąż obserwując sceny przepełnione przesadną nutką grozy na ekranie telewizora.

- Urocze? Straszne i niepokojące!- odpowiedział z oburzeniem blondyn kierując swoje spojrzenie na uśmiechniętą twarz Jeona. Westchnął cicho przysuwając się do chłopaka jeszcze bliżej i mocno wtulił się w jego delikatnie umięśnione ramię.

     Jungkook wciąż z delikatnym uśmiechem słuchał uważnie słów zapłakanej kobiety, która wspominając te czasy nie potrafiła utrzymać swoich emocji. Współczuł jej, ale historia opowiadana przez nią była jego zdaniem czymś naprawdę romantycznym i sama wywołała u niego lekkie zaszklenie oczu. Dwójka ludzi, których miłość przyniosła potomstwo. Wychowywali ich wspólnie do czasu, aż jedno z nich nie zachorowało. Mężczyzna przegrał z wyniszczającym go nowotworem, jednak dotrzymując złożonej obietnicy przed śmiercią wciąż pomagał kobiecie w opiece nad dwójką ich małych córeczek.

- Hej, Jeon - cieszę między nimi postanowił przerwać wtulony w ramię młodszego Jimin.

     Jeon oderwał wzrok od ekranu i skierował go na chłopaka pytająco przekręcając głowę w bok. Park przez chwilę wpatrywał się w niego, po czym zadał pytanie.

- Wierzysz w duchy? W to wszystko co oni opowiadają? - czarnowłosy na jego słowa zaśmiał się i skinął głową w ramach odpowiedzi na pytanie starszego składając na jego czole delikatny pocałunek - Widziałeś kiedyś jakiegoś?

- Nie, hyung. Dlaczego pytasz?

- A chciałbyś?

- Oczywiście, ale chciałbym, żeby to był dobry duch, który nie przyjdzie mnie straszyć- odpowiedział z cichym śmiechem po chwili zastanowienia.

- Więc jak umrę zobaczysz jednego!

- Nie gadaj bzdur, dzieciaku.

- Yah, to ja jestem starszy, dzieciaku.

     Po tym krótkim dialogu młodszy pokręcił z rozbawieniem głową mimo wszystko odczuwając lekki niepokój po wypowiedzianych słowach blondyna. Uwolnił swoje ramię z jego uścisku, by objąć go mocno i złapać drugą ręką jego dłoń, splatając ich palce razem, po czym kolejny raz pocałował czule, zasłonięte przez opadające kosmyki, czoło. Park nie protestował, uśmiechnął się delikatnie wtulając w tors ukochanego po czym złożył na nim delikatnego całusa przymykając zmęczone już długim wpatrywaniem się w jasny ekran oczy.

     Ani on, ani Jeon nie byli świadom tego co szykuje dla ich dwójki los, który bywał naprawdę okrutną istotą.

[ Do you believe in ghosts? ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz