2 września
Wczesnym rankiem zostałam obudzona przez mojego kota, który domagał się jedzenia. Szybko wyjęłam jego miskę o nasypałam karmę, kot szybko zajął się pałaszowaniem. Stwierdziłam, że skoro i tak mam chwilę czasu to rozejrzę się po moim dormitorium i lochach.Nasz pokój jak zapewne wszystkie w Slytherinie urządzony był w kolorach zieleni. Czarno-szmaragdowe pościele na łóżkach, oraz kontrastujące doń białe baldachimy były eleganckie i sprawiały, że w pokoju panował mroczny klimat czyli taki jaki zdecydowanie lubię. Po rozpakowaniu się, udałam się do łazienki aby się ogarnąć. Następnie zeszłam do pokoju głównego. On również urządzony był w czarno-szmaragdowych kolorach. Pokój był spory, po prawej stronie znajdowały się schody do damskich dormitoriów, po lewej natomiast do męskich. Na środku stała sofa, a obok niej liczne pufy i fotele. Pod wielkimi oknami wychodzącymi na dno jeziora i wielką kałamarnicę, znajdował się kominek z a jakże, zielonym ogniem. Po moich krótkich oględzinach, kiedy wszyscy zaczęli iść na śniadanie, podążyłam za nimi.
Wchodząc do Wielkiej Sali zajęłam miejsce przy stole ślizgonów. Już po chwili dosiadła się do mnie Pansy wraz z Draco i Blaisem. Niedługo potem Wielka Sala zapełniła się uczniami. Śniadanie minęło nam w miłej atmosferze, a po nim nadszedł czas na pierwsze zajęcia.
Transmutacja którą mieliśmy wraz z krukonami przebiegła dość spokojnie. Zafascynowana tym przedmiotem, siedziałam słuchając uważnie każdego zdania wypowiedzianego przez nauczycielkę.
Kolejne lekcje wywarły na mnie podobne wrażenie. Wieczorem wraz z moimi współlokatorkami opowiadałyśmy sobie historię różnego typu. Chciałyśmy się lepiej poznać, w końcu spędzimy razem najbliższe 6 lat. Późnym wieczorem wraz z dziewczynami położyłam się spać.
CZYTASZ
Mysterious ♥
Fanfiction11 letnia Jane Nott zaczyna swoją przygodę w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Jak potoczą się jej losy? Zapraszam ❤