61. Z kim będziesz sadzić kwiatki? History

729 19 1
                                    

ZANIM PRZECZYTASZ ROZDZIAŁ PRZECZYTAJ NOTKĘ NA DOLE!

Witajcie w dosyć nietypowym rozdziale. Ma on na celu rozwinąć moje umiejętności pisarskie i wasze stosunki z innymi pastami. Ten rozdział jest wystawiony na próbę więc jak dobrze się przyjmie taka mini odskocznia od typowych zodiaków to zostanie ona wprowadzona do książki na stałe.

Ale do rzeczy

W tekście są takie wyrażenia (?) jak [Imie] czy [Zodiak]. Pod tą notką zostaną one wyjaśnione w jaki sposób je użyć. Niektórzy mogą je znać z książek typu x reader ale są tu osoby które mogą nie znać ich.

[Imie] - tutaj wpisujemy imie bohatera, nie będe się zbytnio rozpisywać bo chyba wszyscy tutaj wiedzą o co chodzi.

[Kolor] - po prostu kolor.

[Wiek] - może się zdarzyć, że w tekście pojawi się takie o to coś. Wpisujemy tu wiek danej postaci.

[Ulubiony Kwiat] - tutaj chyba niema nic trudnego do zrozumienia >.< Po prostu wpisujemy ulubiony kwiatek ♡

I najważniejsze i chyba najtrudniejsze.

[Zodiak] - zastanawiałam się jak to zrobić i wymyśliłam chyba najlepsze rozwiązanie. Zanim zaczniecie czytać tekst pod notką przejdźcie na koniec rozdziału gdyż tam jest wszystko napisane.!!

Dzisiaj w na dworze był piękny słoneczny dzień. Mimo swojego charakteru, wszyscy mieszkańcy willi (i nie tylko) wyjątkowo w dobrym humorze, postanowili wyjść na dwór nacieszyć się na łonie natury. [Imie] tego dnia była zbyt zdeterminowana by siedzieć na swoich czterech literach i bąki zbijać gdy na dworze panowała idealna temperatura na... sadzenie kwiatków. Uradowana przebrała się w [Kolor] ogrodniczki, poszperała w gabinecie Slendermana i znalazła odpowiednie narzędzia do sadzenia roślinek. Od początku podejrzewała, że Slender tak naprawdę jest wielkim miłośnikiem roślinności. Po cichu wyszła z gabinetu jakby nigdy nic i szybko zbiegła po schodach o mało nie zabijając się o dzierżone przez nią w tamtym momencie narzędzia. Na szczęście nie wykorzystała swojego miesięcznego pakietu szczęścia i wyszła z tego o dziwo bez szwanku.
Gdyby ktoś nie znający [Imie] w tamtym momencie by spojrzał na nią uznałby ją za wariatkę (a tak nie jest...? dop. aut.). Z hukiem otworzyła drzwi domu a wszystkie oczy zostały zwrócone ku niej. Jeszcze bardziej uśmiechneła się i pobiegła do [Zodiak] i złapawszy go/ją za ręke pociągneła go/ją w stronę małego ogródka [Imie] którego założyła zeszłej wiosny. Jakimś cudem wszystko zostało w nienaruszonym miejscu a kwiatki dzielnie się trzymały chociaż w ogóle nie dostawały od [Imie] wody...

-No to zaczynamy! - zaświergotała dziewczyna i rzuciła narzędzia o ziemie.

-Czy to na pewno dobry pomysł? - powiedział/a [Zodiak]. Wspólne robótki czy wszelakie morderstwa z nią zawsze, ale to ZAWSZE kończyły się policją albo wypadku przy pracy.

-Ależ oczywiście! - [Imie] wydymała policzki - spędzimy tutaj miłe popołudnie - uśmiechnęła się uroczo i ochoczo zabrała się do pracy. Co jak co, ale mimo jej niezdarności i pecha miała w sobie swój urok osobisty. Zawsze umiała wszystkich oczarować swoim pięknym uśmiechem i błyszczącymi [Kolor] oczami pełnych iskierek. W całej willi to ona (oprócz Sally) była rodzynkiem i oczkiem w głowie który mógł nie jednemu zawrócić w głowię.

[Zodiak!] pokręcił/a przecząco głową by rozgonić nie potrzebne myśli i z uśmiechem na ustach wziął/eła się do pracy. Pomagał/a [Imie] przy sadzeniu najróżniejszych odmian kwiatów ale najczęściwj były to [Kolor] [Ulubione Kwiaty]. Cały ogród był przepełniony rozmowami i śmiechem tej dwójki.

[Wiek]latka wbiła łopatę w ziemię kończąc przy tym kilkugodzinną pracę. Wytarła pot z czoła i spojrzała w uśmiechem na ich dzieło.

Piękne żywopłoty oplatały drewniany płotek z kilkoma kwiatkami na łodygach. Na zielonej jak las trawie rosły przecudne drzewka na których dopiero co zakwitły świeże pączki kwiatów a pod nimi rosły piękne kwiatki. W ogrodzie rosły także rabatki i storczyki ale [Kolor] [Ulubione Kwiaty] przewyższały liczbą inne kwiaty rosnącym w tym miejscu.

Zadowolona [Imie] spojrzała na swojego kompana i uśmiechneła się w jej/go stronę i z uśmiechem stwierdziła:

-To był pracowity dzień, nieprawdaż [Zodiak]? Ale było warto! Zobacz jaki cudny widok! Slenender na pewno będzie z nas dumny! - myśl, że Slenderman będzie z niej dumny, rozpierała ją od środka. Był dla niej jak drugi ojciec i zawsze go szanowała i traktowała z szacunkiem.

-Woah! Ale się zasiedzieliśmy! - rozprostowała ręce i nogi - czas wracać do domy zanim papcio się wkurzy - zaśmiała się melodycznie i zebrała wszystkie narzędzia po czym ruszyła z [Zodiak] do willi.

Więc teraz napisze wam o co chodzi z [Zodiak]. Nie jest to nic nie zrozumiałego a rzecz naprawdę prosta! Wystarczy wpisać tam odpowiednią postać jaką zaraz zobaczycie przy swoim znaku zodiaku.

Baran - Laughing Jack

Byk - Ticcy Toby

Bliźnięta - Homicidal Liu

Rak - Jane The Killer

Lew - Candy Pop

Panna - Judge Angel

Waga - Hoodie

Skorpion - Ben Drowned

Strzelec - Jeff The Killer

Koziorożec - Eyelles Jack

Wodnik - The Skroll

Ryby - Masky

Creepypasta ZodiacsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz