2

14 3 0
                                    

- Gdzie idziemy? - pyta Em ja tylko wzruszam ramionami. Idziemy w znajomym mi kierunku. Tak się mi wydaje. Em prowadzi. Po chwili za drzew wyłania się ogromny dom. Kształtem przypominający willę. Wchodzimy do środka. Świeci pustkami. 
Słyszymy jakiś hałas. Cicho wchodzimy po schodach. To tylko mama Em.

- Wy żyjecie. - mówi uradowana pani Cornelia, to dziwne ale traktuję ją jak własną matkę.

- Tak żyjemy. - powiedziałyśmy niemal jednocześnie, co się nam nigdy nie zdarzało.

- Widziałam w telewizji jak ten padalec chciał cię zabić córeczko ale on dostał jakimś nożem i ty uciekłaś. - mówi '' mama '' i przytula Em.

- Jane rzuciła w niego scyzorykiem. - mówi moja przyjaciółka. Kobieta na mnie patrzy i również przytula. Usłyszałam ciche dziękuje. Ktoś jest na dole. Popatrzyłam na Em. Kobieta kazała się nam schować. Tak też zrobiłyśmy. Naszą kryjówką okazała się nieużywana spiżarnia. Jakoś się tam przedostałyśmy. Wszystko było stąd słychać. 

- Czy nie widziała pani tych dwóch osób? - powiedział jakiś męski głos, zgaduję że to wilkołak.

- Nie widziałam.- odpowiada pani Cornelia, patrzę na Em. O cholera. Niechcący zwaliłyśmy stary wazon.

- Co to było? - pyta męski głos. Wychodzimy z domu. Co nie było najlepszym pomysłem. Za nami wyszedł wilkołak. Zmienił się w kundla. Zaczęłyśmy spieprzać. Siedzi nam na ogonie.
Trochę dziwne wilkołak się zatrzymał ale my i tak spieprzałyśmy ile sił w nogach.
Zatrzymałam się, Em zrobiła to samo. Poczułam ukłucie w szyję. Ekran zrobił się mi czarny.

Seth, pov.

Uśpiłem te suki. Podchodzę bliżej nich. Jedna z nich to ta którą mój przyjaciel miał zabić. Przyznam ciałko to ona ma. Podchodzę do tej drugiej. Łapię ją za podbródek. Ładniejsza jest ta brunetka. 

- Alex chodź pomóż! - krzyczę do kompana. Przerzucam blondynę  przez ramię.

- Bierz tamtą. - mówię pokazując mu dłonią atrakcyjną brunetkę. Robi co mu każę. Idziemy w stronę miasta. Coś czuję, że ta mała się zaraz obudzi. Dawka nie była duża.

Jane, pov.

Budzę się i czuję, że ktoś mnie niesie. Po kilku minutach dociera do mnie co się dzieje. Niesie mnie jakiś wilkołak.

- Puść mnie idioto! - krzyczę bijąc go pięściami po plecach. Dostaje klapsa w tyłek.

- Ej zboku!! Puść mnie do jasnej cholery! - krzyczę wymachując rękami na wszystkie strony. Daje mi mocniejszego klapsa. Ej no będę mieć tam siniaki.  Znowu czuję ukłucie w szyję.

- Wreszcie spokój. - to ostatnie słowa jakie usłyszałam od tego debila, dupka, zjeba, padalca.

..............................................

Budzę się w jakieś ciemnej celi. Siedzę na starym materacu. Słyszę jak ktoś wchodzi do środka. Patrzę na otwierające się drzwi. Zaczynam się cholernie bać.

- Proszę, proszę nasza królewna wstała.- mówi ten sam wilkołak który mnie porwał. Patrzę na jego krzywy ryj.

- Spierdalaj. - mówię do niego. Pożałowałam swoich słów. Chłopak znalazł się przy mnie. Schował głowę w zagłębieniu mojej szyi. Próbowałam go odepchnąć ale to nie pomogło. Zaczął całować moją szyję. Ściągnął ze mnie bluzkę. Miałam łzy w oczach. Po chwil chłopak wstał. Szybko założyłam bluzkę.

- Jeszcze raz coś powiesz to co nie trzeba to pożałujesz. - mówi  i wychodzi z mojej celi. Prawie mnie zgwałcił. Z tego wszystkiego zasnęłam.

................................................

Budzę się, siadam na starym materacu. Nie wiem czy jest dzień czy noc. I ile godzin spałam. Jestem strasznie głodna. Po prostu super lepiej być nie może. Do mojej celi wchodzi jakaś dziewczyna. Brunetka zielone oczy.

- To ta? - pyta się kogoś. Nawet nie chce wiedzieć kogo.

- Tak. - mówi jakiś męski, niski głos. Dziewczyna wchodzi w głąb celi. Siedzę i patrzę co zamierza zrobić. Stoi i patrzy na mnie.

- Kim ty jesteś? - pyta mnie ta baba, już jej nie lubię. Nic jej nie odpowiadam. To moja sprawa kim ja jestem niech się nie interesuje mną. Pilnuj siebie dziwko a może trafisz do nieba.

- Głucha jesteś!?- drze japę w moją stronę. Nic nie odpowiadam. Nie zamierzam się jej spowiadać.

- Czy to ty rzucałaś tym cholernym scyzorykiem?! - czy ona nie wie że ja jej nic nie powiem? Raczej jej nikt tego nie powiedział.



Witajcie mordeczki!
Drugi rozdział już za nami!


Piosenka:
BLACKPINK - BOOMBAYAH

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 13, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Never Cry WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz