^1^

539 43 3
                                    

Kilka szybkich słów od autora, do napisania tej książki zainspirowały mnie te wszystkie filmiki, w których ludzie ratują biedne zwierzątka, Yoongi jest hybrydą, czyli pół człowiekiem, pół kotem w tym przypadku. Ma uszy oraz ogon ale reszta ciała jest taka sama jak u człowieka, może zmieniać się w kotka jeśli chce.
Enjoy!

***

Była noc. Tym razem Yoongi nie mógł znaleźć ciepłego miejsca aby przeczekać chłód, więc wlókł się powoli obok wąskiej ulicy, starając się choć trochę ocieplić. Wcześniej przemienił się w kota, żeby zachować więcej ciepła, ale i to nie wiele dało.

Zimno przeszywało jego ciało nie do zniesienia. Z nieba zaczął sypać śnieg, a on, nie mogąc iść już dalej, skulił się przy pobliskim drzewie. Po chwili zasnął, myśląc o tym, jak miło byłoby mieć ciepły dom.

***

Jimin naciągnął szalik aż pod sam nos, trzęsąc się z zimna. Nienawidził zimy, a tym bardziej gdy musiał wracać z pracy w nocy, w dodatku na piechotę. Chciał już tylko zakopać się w ciepłej pościeli.

Był już blisko swojego małego domku, gdy zauważył coś, na co jego serce zabiło dwa razy mocniej.

Mała, czarna kulka futra leżała, cała w śniegu pod drzewem blisko drogi. Podszedł bliżej, zdejmując szalik i biorąc kotka w swoje ręce, aby trochę go ocieplić. Owinął go cienkim materiałem i przytulił mocno do siebie, chcąc dać zwierzęciu jak najwięcej ciepła. Nie ruszał się, co zaniepokoiło chłopaka. Przyspieszył kroku, aby tylko jak najszybciej znaleźć się w domu.

Kiedy dotarł na miejsce, nie tracąc nawet czasu na zdjęcie butów, wszedł do salonu, gdzie opatulił kota w ciepły koc i położył blisko kominka. Wyglądał, jakby był zamarznięty na śmierć, jednak wyczuwając lekkie bicie małego serduszka, Jimin westchnął z ulgą. Nie mógłby zostawić tego malucha na mrozie, zważając na to, jak bardzo kocha zwierzęta.

W czasie, gdy kotek ogrzewał się powoli, chłopak przebrał się i zjadł późną kolację, po czym wrócił sprawdzić, czy ten ma się już trochę lepiej. I tak było, mała kulka leżała, tym razem było dobrze widać jej oddechy, a futerko nie było już mokre, tylko osuszone i miękkie. Kot nie był duży, ale na pewno nie był już małym kociakiem.

Był bardzo chudy, można było policzyć żebra za jednym dotknięciem, co zaniepokoiło Jimina.
Wziął kocyk razem ze zwierzakiem i poszedł w kierunku sypialni. Położył go na kołdrze, a sam otulił się nią i po chwili odpłynął.

##

Nie wiem co ja sobie myślę, biorąc się za kolejną książkę, ale ten pomysł wpadł mi tak nagle w środku nocy (jest 2:24 btw XD), że nie mogłam po prostu iść dalej spać. Mam nadzieję, że pokochacie tę historię tak bardzo jak ja ❤

Still my best friend | YoonMin | fluffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz