Rozdział 1

82 5 0
                                    

Olivia
Obudziłam się gdy usłyszałam okropny dźwięk wibrującego i za razem dzwoniącego cholernego telefonu
- Cholera! Która godzina?!?
Patrzę na ekran i widzę 02:34.
„Wcześniej się nie dało?" Pomyślałam.
Oddzwaniam na numer który dzwonił, chociaż wcale go nie znam.
-Halo?- ktoś mówi chociaż w ogóle nie kojarzę tego głosu
-Ee... No cześć
-Pewnie mnie nie znasz, ale to nie czas na takie rzeczy
-Domyślam się skoro dzwonisz o takiej godzinie- powiedziałam lekko się wymądrzając
-Dobra przejdę do rzeczy- rzekł oschle
-No gadaj co jest, bo już nie wytrzymam!
-Dobra już, spokojnie... No bo ten...Eee Kacper leży pod drzewem bo Emilka z nim zerwała i teraz nie dam rady go ogarnąć i kazał mi zadzwonić po Ciebie
-Okej w takim razie dewe adres i będę za chwilę

Kapi to mój dobry przyjaciel zawsze były z nim odpały, ale znamy się od roku i właśnie poznałam go jak był pijany, więc to nic nowego.

Chłopak, którego imienia nie znam podał mi adres i wkońcu poszłam tam na nogach, niestety jeszcze nie mam prawka. Gdy dotarłam na miejsce zaczęłam się śmiać jak zobaczyłam jak Kacpi siedzi pod drzewem i śpiewa Lil Pumpa. Tego chłopczyka to trochę zdziwiło, no bo przecież to była MEGA POWAŻNA SYTUACJA, ale nie przejęłam się tym.

Chłopak przedstawił mi się, no wydawał się sympatyczny nie powiem i do tego całkiem słodki...O CZYM TY MYŚLISZ?!? Jego imię to Krzysztof

-Krzysiek masz wolną chatę?-uśmiechnął się zalotnie.
-A co, chcesz wpaść?-zaczęłam się śmiać
-Jakiś problem?
-Nie, poprostu chciałam żebyś przygarnął Kacpra.
-Dobra chociaż możesz kiedyś wpaść-uśmiechnął się. Znowu. No i co będzie chyba wpadnę.
-Spoko.

Wnieśliśmy Kacpra i każdy z nas poszedł w swoją stronę.

No więc wiem że to dopiero pierwszy rozdział mam nadzieje ze wam sie spodoba bo mam plany na przyszle rozdzialy buziaki 😘

Śliczny PotwórOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz