Mimo, że jest już trochę późno na ubieranie choinki to my ubieramy ją dopiero dzisiaj.
Renesme jeszcze nie wstała, ale to nie powód, żeby nie przynieść drzewka już do domu.
Drzewko własnoręcznie wyrwał Edward. Sam też wniósł je do środka.
Hałasem jaki spowodowaliśmy obudził Renesme.
- Mamo, mamo, będziemy je dzisiaj ubierać? - spytała.
- Tak. A chcesz nam pomóc?
- Tak, tak, tak!!!
Drzewko było bardzo, bardzo wysokie. Ale co to dla trójki wampirów ubrać 3 metrowe drzewo.
Mówię drzewo, bo kiedy się je dopiero ubierze, będzie choinką.
Bardzo długo ubieraliśmy, ale w końcu skończyliśmy. Potem zawiozłam Renesme do Charliego. Została u niego na noc, ponieważ my, z Edwardem, musieliśmy pozałatwiać kilka spraw na mieście, a Charlie chciał spędzić z wnuczką trochę czasu.
Odebrałam już prezenty świąteczne, zostało je tylko zapakować i położyć pod choinkę. To pierwsze zrobiliśmy z Edwardem zaraz po powrocie do domu.
No cóż reszta dnia minęła raczej normalnie, tak jak zawsze. Jednym się tylko różniła - nie było Renesme, ale wiedziałam, że jest bezpieczna.
