Drr...Drr
Rozległ się dźwięk budzika
-O matko! Jest 7:30. Źle nastawiłam budzik!
Nicola szybko ubrała się , spieła włosy w kok i zrobiła delikatny makijaż a następnie Szybko zbiegła po schodach i założyła kurtkę, czapkę oraz buty.Wyszła z domu i jedynie co zobaczyła to odjeżdżajacy autobus.
- Świetnie!- krzyknęła z oburzeniem.
Więc postanowiła pojechać na deskorolce i to w zimie...
Oczywiście po drodze prawie nie rozbiła swojego nowego telefonu ale to mało ważne.Weszła do szkoły i pobiegła do gabinetu dyrektora i gdy już wiedziała gdzie iść udała się do sali od polskiego. Otworzyła klasę , staneła jak głupia i powiedziała
- Cześć
Wszyscy mieli ją gdzieś
Jedynie 2 dziewczyny krzykneły:
-Hejka!
No a Nicola nadal stała jak by ludzi nie widziała.
Polonistka coś ta powiedziała a dziewczyna rozejrzalam się po klasie
Były 2 wolne miejsca więc udała się do pierwszego lepszego. Usiadła i zapoznała się z Rose.
Po paru minutach...
Dziewczyny rozmawiały już w najlepsze więc polonistka rozsadzila Rose i Nicole. Nicola musiała siąść w drugiej ławce w której siedział jakiś chłopak i grał na telefonie. W tej chwili praktycznie wszystkie dziewczyny popatrzyły na nią z nerwami. Nicola spojrzała na chłopaka i wtedy zobaczyła o co chodzi wszystkimi dziewczynom.
On był cudowny! Jego oczy, usta. Chyba się zakochałam- pomyślała ale zrozumiała ,że to napewno chwilowe zauroczenie.Wtedy rozległ się dzwonek i chłopak szybko udał się do wejścia nadal grając na swoim telefonie.
Koniec pierwszego rozdziału. Dalsza część w najbliższych dniach
Ps. Przepraszam za ortografię.