Pożegnanie

299 16 2
                                    

Postanowiłam pójść pożegnać się z moimi przyjaciółmi z klubu lekkoatletycznego. Przebrałam się w strój do biegania i wyszłam z pokoju. Poszłam do kuchni gdzie zostałam babcię która robiła obiad powiedziałam że wychodzę. Mój klub ma teraz trening bo jutro są zawody w których biorę udział. Niestety będą to moje ostatnie zawody we Włoszech. Bardzo kocham biegać a miłością do tego sportu zaraził mnie mój przyjaciel z Japoni - Nathan. Po kilku minutach byłam pod szkołą gdzie czekali już moi przyjaciele po krótkim przywitaniu zrobiliśmy rozgrzewkę. Przez cały trening nie mogłam się skupić. Po skończonym treningu chciałam powiedzieć mojej przyjaciółce o tym że wracam do Japoni

-Wika zaczekaj-zawołałam do przyjaciółki. Dziewczyna się zatrzymała
-O co chodzi Luna?-zapytała
-Możemy porozmawiać?- dziewczyna przytakneła.

Poszłyśmy do parku całą drogę milczałyśmy aż w końcu doszłyśmy do najbliższej ławki.
-O czym chciałaś porozmawiać- zapytała dziewczyna o długich brązowych włosach i czerwonych oczach.
-Chodzi o to że wracam do Japoni-odpowiedziałam
- Ale jak to?-zapytała-bedziesz na jutrzejszych zawodach prawda?
-Tak ale będą to moje ostatnie zawody tutaj-odpowiedzałam z lekkim uśmiechem
-To dobrze-odparła Wiktoria-kiedy wyjeżdżasz?- zadała pytanie
-Za dwa dni-odpowiedzałam-tak naprawdę nie chcę tam wracać-powiedzałam tak żeby dziewczyna obok mnie ni usłyszała tego niestety Wika ma dobry słuch i potrafi usłyszeć wszystko
-Dlaczego?-brunetka popatrzyła na mnie
-To bardzo długa historia- spojrzałam na brunetke z lekkim wymuszonym uśmiechem
-Ale ja mam czas-powiedzała uśmiechając się
-Wiesz robi się  puźno muszę już iść- prtubowałam się wymigać od opowiedzenia jej mojej historii z dzieciństwa. Jednak tą złapała mnie za rękę i kazała powiedzieć prawdę. Chcąc nie chcąc powiedzałam jej całą historię
-To naprawdę przykre -powiedziała gdy skończyłam opiwiadać
-Ale jest jedną zaleta-powiedzałam
-Jaka?-zapytała zaciekawiony brunetka
-A taka że zobaczę mojego przyjaciela- odparlam
Zobaczyłam ktura jest godzina i prawie dostałam zawału. Babcia mnie zabije trening skończył sie trzy godziny temu.
-Wiesz muszę już wracać-powiedziałam do przyjaciółki
-Ja w sumie też to do zobaczenia jutro-powiedziała  brunetka wstając z ławki. Ja również wstałam pirzegnałam się i pobiegłem do domu. Weszłam do domu.
-Już wróciłam przepraszam że tak długo!-krzyknełam ale odpowiedziała mi cisza. Weszłam do salonu nikogo nie ma w kuchni również. Poszłam do swojego pokoju na biurku leżała kartka

Wyjechaliśmy wcześniej ponieważ musimy załatwić parę ważnych spraw. Wiedzieliśmy że masz jutro zawody dlatego nie braliśmy cię ze sobą. Bilet i pieniądze na samolot masz na biurku. Jedzenie masz w lodówce.
Samolot jest o 9.45 nie spóźnij się będziemy na ciebie czekać na lotnisku.

                                      Kocham Cię
                                          Babcia

Nie no super zostałam sama Ale trudno. Ciekawe i jakie sprawy chodziło babci postanowiłam o tym nie myśleć. Zeszłym na sił do kuchni zrobiłam sobie tosty. Po zjedzonym posiłku poszłam do pokoju po piżame. Poszłam się umyć i położyć spać zamknęłam oczy i zasnełam. Sniły mi się moje wspomnienia z Japoni kiedy byłam dzieckiem

Hejka
Jak myślicie co to były za wspomnienia? Co wydarzyło się w dzieciństwie Luny?
I oto mamy pierwszy rozdział. Mam nadzieję że się wam podobał.

Dozobaczenia

Królowa Cieni || inazuma eleven ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz