Zanim przeczytasz opowieść która będzie pod tą notatką to wiedz, że natchnęły mnie teorie spiskowe. Miłego czytania
***
BTS zdobywało swoją popularność. Nie mogli narzekać na dużą ilość swoich fanów na całym świecie. Bardzo kochali swoje army's, które pokazywały najbardziej jak tylko potrafiły, że ich wspierają i kochają. Jednak pomiędzy nimi, po kilkunastu latach kariery, nie było już dobrze. Każdy w jakimś stopniu założył rodzinę. W zgodzie postanowili przejść na emeryturę, a po kilkunastu latach w razie czego wrócić. Army's może i nie były zadowolone jednak co jakiś czas chłopaki spotykali się z nimi. Wydawali, ale żadko nowe piosenki, które mówiły o kochającej rodzinie i nie tylko. Pewnego dnia coś jednak spowodowało, że army oraz pozostała szóstka zespołu była w żałobie. Ich najstarszy członek zespołu Kim Sejokjin zmarł. Kiedy policja się dowiedziała co było prawdziwą przyczyną zgonu za prośbą rodziny nie ujawnili tego światu, jednak najbliższym jego przyjaciołom. Informacja wstrząsnęła resztą. Pomiędzy nimi już nie było tak jak dawniej. Jak się tylko spotykali ciągle siebie obwiniali, że to jego wina lub tamtego. Przejmowali się tym co się stało, niż tym co się dzieje. Przez co zaniedbali swoje rodziny. Żadnemu z nich się to nie uśmiechało, jednak kiedy akcja ucichła było za późno, żeby wrócić do tego co mieli wcześniej . Następnie popełnił samobójstwo Hoseok przedawkując leki. Znowu rozpacz całego świata. Znowu obwinianie się kogo to wina. Tak na serio to nikogo nie była wina. Hoseok nie wytrzymał po prostu presji. Wiele rzeczy się stało po utracie Jina, który był mu bliski. Chłopaki postanowili tym razem trzymać się w piątkę razem. Jednak to nie było najlepszym rozwiązaniem. Starali się jak mogli aby w piątkę jako 30-to paro latki wybić się znowu w karierze jednak próg był zbyt duży, a army's po mimo, że się cieszyły, że chłopaki wracają wiedziały o tym, że nie będzie to samo. Nie usłyszą już słabych sucharów od eommy Jina, ani nie zobaczą wiecznie uśmiechniętej mordki Hoseoka. Po jakimś czasie sie udało znowu zarabiać na karierze muzycznej. Jednak po roku znowu stał się śmiertelny wypadek. Rap Monster oraz Suga jechali razem z imprezy. Drugi samochód, w którym była grupa pijanych nastolatków najechał prosto na nich. Można się domyślać co się stało. Jungkook nie wytrzymał kiedy pomału cała grupa umierała. Dlatego postanowił powiesić siebie zostawiając liścik V i Jiminowi, że nie daje rady z tym wszystkim stracił bliskie mu osoby i nie wytrzymuje tego wszystkiego dlatego postanawia skończyć ze swoim życiem. Jimin i V widząc list postanawiają się rozdzielić. Zdobyli na tyle pieniędzy aby wieść spokojne życie. Park popadł w hazard. Natomiast o V słuch zaginął. Jiminowi zaczęło brakować pieniędzy gdyż przegrywał. Nie dawał sobie rady już racjonalnie myśleć. Był zadłużony. Zaczęli ścigać go najniebezpieszniejsi ludzie. W ten oto sposób Jimin zginął od postrzału pistoletu przez mafie, która go ścigała od dłuższego czasu. Kiedy V się o tym dowiedział wrócił do miejsca, z którego właśnie miał wyjść. Ponieważ jego życie od dłuższego czasu polegało tylko na przyjaciołach, oszalał, jego młodsza siostra widząc jego stan wysłała go do psyhiatryka. Terapia pomogła. Wrócił na wolność z diagnozą, że nie jest szkodliwy dla otoczenia. Dowiedział się o Jiminie poszedł do wanny i postanowił pociąć sobie żyły kolejny raz. Nie udało mu się. Uratował go jego młodszy brat robiąc nie zapowiedzianą wizytę. Wysłali go znowu do szpitala. Zaczął sobie radzić na nowo lekarz za jego namową wypisał go. Nie miał przeciwwskazań aby go jeszcze tam trzymać. Taehyung korzystając z okazji wyleciał do Anglii. Odizolował się od ludzi zanim znalazł się gdzie jego przyjaciele skacząc śmiertelnie z klifu. Udostępnił w internecie prawdziwe śmierci przyjaciół w tym też Jina. Jin umarł gdyż choroba psychiczna którą posiadał została zatajona przez ludzi. Chorował na rozdwojenie jaźni. Jedno z jego wcieleń kaleczyło jego ciało do tego stopnia że podciął sobie tętnice. Rodzina nie chciała aby świat o tym wiedział, bo wyszła by też informacja o jego chorobie psychicznej, która rozprzestrzeniała się zbyt szybko. Kiedy Kim skoczył poczuł ulgę. Widział przed oczami ciemność. Zobaczył wszystkie chwile, które są najważniejsze w jego życiu i te o których wolał zapomnieć. Ciemność w jednej chwili zamieniła się w jasną biel, która paliła oczy. Kiedy wzrok przyzwyczaił się zobaczył swoich przyjaciół. Podbiegł do nich i jedyne co usłyszał to:
-Witaj w domu- od całej grupy
KONIEC
Po raz 1 pisze one shota tak więc przepraszam za błędy i wgl. Myślę że się spodobało i jak chcecie więcej takich opowiadań to piszcie
CZYTASZ
one shot || BTS
Fiksi PenggemarHmmm co tu dużo mówić po prostu przeczytaj jak lubisz popłakać o ile się da na tej krótkiej historyjce. 19.05.2018- 24 miejsce w żałoba