List Pierwszy

18 1 0
                                    


1 lipca 2017

Cześć Tato,

jak ci mija życie? Wiesz, ostatnio za dużo nie rozmawiamy i pomyślałam, że napiszę do ciebie list.

Pewnie dostaniesz go dopiero po wakacjach, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, ale planuję je trochę przedłużyć.

Wczoraj wróciłeś do domu w nieciekawym stanie, ale wiem, jak nie lubisz, gdy komentuję Twoje decyzję, więc stwierdziłam, że lepiej będzie, jak się nie odezwę.

Chciałam Ci tylko życzyć wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

Myślałam, że chociaż w tym roku spędzimy ten dzień razem, ale jak widać, się myliłam. Przykro mi trochę, że jakiś Jack okazał się ważniejszy od córki i to w tak ważnym dniu. Powoli się już przyzwyczajam, że ważniejsza jest dla Ciebie butelka wysoko procentowego napoju, niż relacja między mną a Tobą.

Wczoraj dzwoniła do mnie ciocia Delia i pytała, jak się trzymamy, znowu skłamałam i powiedziałam, że wszystko w porządku. Wiem, że źle robię, okłamując ją, ale się boję, że gdyby zaczęła się wtrącać, to zniszczyłaby naszą relację jeszcze bardziej. Zastanawiam się, czy da się zniszczyć coś, czego już nie ma? Jeśli nie, to dlaczego nadal jestem w tym starym mieszkaniu, w którym panele skrzypią ze starości? Może nadal tu jestem, bo nigdy nie przestałam Cię kochać, jak na córkę przystało. Szkoda, tylko że Ty zapomniałeś o swoich ojcowskich obowiązkach.

Pewnie się orientujesz albo i nie, że kilka dni temu był koniec roku szkolnego i skończyłam drugą klasę liceum. Szkoda, że nie wiesz jakim ciężkim czasem były ostatnie dwa lata. Wszyscy moi znajomi odwrócili się ode mnie po śmierci mamy, bo uważali, że się stoczymy i wiesz co w tym najlepsze? Ty kochany tato pomogłeś im się w tej opinii utwierdzić, pamiętasz Meg? Tą, co mieszka naprzeciwko nas? Przez ten cały czas, robiła wszystko, co tylko mogła, by uprzykrzyć mi okres dorastania. Pamiętam pierwszy dzień po feriach w drugiej klasie, nawet nie zabrzmiał pierwszy dzwonek na lekcję, a ja siedziałam w szkolnej ubikacji i płakałam, bo córka twojego byłego najlepszego przyjaciela, porozwieszała na ścianach szkoły, Twoje zdjęcia, na których wracałeś ledwo żywy do domu po imprezie. „Czy tak wygląda każda normalny kochający ojciec? Przykro nam Pearl, ale prawda zawsze wyjdzie na jaw.”

Chcę, abyś wiedział, że nie mam do Ciebie żalu, każdy ma jakieś problemy, a Twoim jest alkoholizm, a jak to mama napisała w jednej ze swoich książek, „jeżeli kogoś kochamy, to z jego wadami".

Także tato wiedz, że zawsze będę Cię kochać.

Z wyrazami miłości i szacunku

Twoja Pearl

Please, Dad, Stop Drinking (wolno pisane) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz