UKAI x READER
Szłaś na trening siatkówki. Bylaś już spóźniona wic szybko biegłaś na salę sportową. Kiedy tam wpadłaś nie było tam już żadnej twojej kolerzanki z drużyny dziewczyn.
- O nie chyba spóźniłam się całkiem, shit! No nic pójdę popatrzeć na trening chłopaków bo czm nie - uznałaś.
Poszłaś tam ale upadłaś i uderzyłaś się w głowę. Stało się nagle ciemno.
Obudziłaś się. Było bardzo jason więc zamrugałaś oczami. Usłyszałaś:
- [Twoje imię]!!!
- C-cooo? Co się stało??? - zapytałaś zdezorientowana.- Chyba upadłaś i straciłaś przytomność ale przyniosłem cie tutaj - odezwał się zmartwionym głosem ktoś, w kim rozpoznałaś trenera Ukai od drużyny chłopaków.
Rozejrzałaś się po sali. Kilka chłopaków jeszcze siedziało pod ścianą. Gdy zobaczyli ze się przecknęłaś podeszli do siebie.- Nic ci nie jest? Wyglądałaś dość niepokojąco - powiedział do cb Sgaa.
- Zostaw mnie nie jestes moja matka - odpowiedziałaś po czym sie uśmiechmełaś. - No może trochę xD.
Chłopak odpowiedział ci uśmiechem i poczochrał ci włosy.- Dosyć tych czułości, a co jak ją to boli, bo moze ją boli głowa - mruknał trener Ukai.
- Cooo, zazdrosny jesteś? - powiedział Tanaka a Noya sie zaśmiał.
- Nie... - warknął trener. - Posprzątajcie piłki ja ją odprowadzę.- Nie musisz! - Zarumieniłaś się ale on nie przyjmował sprzeciwu.
Chwilę potem już szliście do twojego domu. Rozmawiało bam się bardzo dobrze więc celowo pokierowałaś go trochę źle żeby iść dłużej.
- [Twoje imię] - zatrzymał cię Ukai, po czym poprosił cię: - Mam nadzieje ze o mnie jutro nie zapomnisz i powiesz mi jak sie czujesz...
- Dobrze, s-senpai... - odpowiedziałaś rumieniąc się na to jak blisko ciebie stał i nagle....
Pocałował cię!
Było ci wspaniale, lecz jednak zaskoczyłaś się tym. Potem wczułaś się w sytuację.
Pożegnaliście się zalotnymi uśmiechami.