-No i właśnie tak skończył jej ostatni chłopak. Nigdy go nie lubiłam. W sumie to sama bym mu dokopała ale moja siostra zrobiła to lepiej.- dzięki Lili. Oczywiście moja najukochańsza siostra musiała opowiedzieć historie o moim ostatnim chłopaku.
-Niby taka drobniutka a tu proszę.- zaśmiał się Bieber i puścił mi oczko. Wiedziałam, że właśnie tak zareaguje.
-Chwila! Stop!-krzyknęłam na moich towarzyszy, bo zaczęli się śmiać.- Przecież to dom Kim'a co my tutaj robimy. My mieszkamy w zupełnie innej dzielnicy. Lili.... co wy kombinujcie?- spojrzałam raz na dziewczynkę a raz na faceta siedzącego za kierownicą. Oboje się zaczęli coraz bardziej uśmiechać i już wiedziałam, że to nie wróży nic dobrego.
-To przyjedźcie za dwie godziny, góra trzy! Tylko nie pobij go Bell... lubię go.... nadaje się na twojego chłopaka. Kocham cię pa!- moja siostra dała mi całusa w policzek i już jej nie było widać.
-Ty dupku! Zaplanowałeś to!- uderzyłam chłopaka w ramie, a on jedyne co zrobił to się zaśmiał.
-Ej nie obwiniaj tylko mnie. Lili też maczała w tym palce.- znów się zaśmiał. Muszę przyznać, że ma piękny uśmiech oraz dołeczki które się pokazują.
-Uduszę tą małą pasku...- nie dał mi skończyć przykładając swoją dłoń do moich ust.
-Może nie kończ już tego zdania.- polowałam lekko głową zgadzając się z mężczyzną.- Grzeczna dziewczynka, a teraz do kawiarni.
++++++++
Hejcia 👋🏽❤️ przepraszam że tak mało!! Lecz niestety dopadł mnie BRAK WENY. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Postanowiłam, że na jakiś czas zawieszę książkę, może kiedyś do niej powrócę ale jak narazie FINITO.