IV

97 16 0
                                    

Kawiarnia, w której cudowne zapachy przeróżnych łakoci, niedawno robionej herbaty i kawy, były tu codziennością, a Jimin coraz bardziej zakochiwał się w tym miejscu. Kiedy ruch nie był taki duży, lubił przyglądać się tym obcym ludziom, oczywiście nie zbyt nachalnie, tylko kątem oka. Rozwrzeszczane nastolatki, ewidentnie podekscytowane swoimi pierwszymi wagarami i jedna samotna duszyczka, po której minie było widać, że wcale jej się to nie podoba. Prawdopodobnie nawet nie lubiła tych znajomych, bo praktycznie z nimi nie rozmawiała, ciągle przeczesywała swoje brązowe włosy albo miętoliła w swoich palcach kawałek spódniczki od swojego mundurku. Chłopak widział w niej siebie, gdy był w jej wieku nie przepadał za swoimi znajomymi, zaciągali go na jakieś imprezy, gdzie było grono ludzi, którego tak naprawdę nie znał, więc czuł się po prostu nieswojo. Namawiali go do picie alkoholu, którego smaku tak bardzo nienawidził. To nie tak, że nigdy się nie upił, ale nie robił tego w takich ilościach, jak jego "znajomi". Do dziś żałował, że nie odciął się od nich, gdyby poznał chociaż jedną osobę, którą szczerze by polubił, nie miałby teraz przykrych wspomnień z tego okresu czasu. 

 Jimin wybudził się z transu gapienia w jeden punkt, nie wiedząc chwilowo, co się dzieje w jego otoczeniu, ale po chwili się ogarnął, zważając na to, że jest w pracy. No a za pracę płacą. Podszedł bliżej kasy, aby odebrać zamówienie. Ku jego zdziwieniu, zamiast klienta, zobaczył zbyt żywiołową dziewczynę, która ani trochę nie powinna stać właśnie teraz przed nim. 

-Yoona? Co ty tu robisz?- Zapytał lekko podirytowany Jimin. Nie za bardzo lubił, kiedy przychodziła do jego pracy. Naprawdę ją bardzo kochał, oczywiście po przyjacielsku. Zawsze, gdy tu przebywała zachowywała się dość głośno, no a dodatek, bardzo mu przeszkadzała, mimo wszystko czerwonowłosy musiał się skupiać na swojej pracy. Pilnować, aby dobrze wydać resztę, ukroić kawałek ciasta w najschludniejszy sposób, a o robieniu kawy i parzeniu herbaty nawet nie wspominając. 

-No jak to co, stoję idioto.- Powiedziała zdenerwowana dziewczyna. Usiadła na taborecie, ściągając torebkę z ramienia i rzucając ją na blat. 

-Zerwałam z Hosiaczkiem.- Prychnęła. Założyła nogę na nogę, a ręce oparła o blat. Jimina zatkało, dlaczego ta dziewucha znowu zerwała z tym cudownym chłopakiem? Takie myśli krążyły po głowie chłopaka.

-Dlaczego...?- Zapytał.

-Zapomniał kupić mi czekolady i kwiatów.- Yoona wypowiedziała te słowa, a Jimina delikatnie mówiąc, zatkało. Tak bardzo jej zazdrościł, że znalazła miłość, takiego cudownego chłopaka, który o nią dbał, a ona zerwała z nim z takiego błahego powodu. 

-I kto tu jest idiotą, pogadaj z nim, a nie od razu zrywasz.- burknął troszkę urażony Jimin.

-Chciałam, ale kiedy wrócił do domu w złości mu to wykrzyczałam i od po prostu poszedł do tego swojego Yoongasa czy jak mu tam. A ja nawet nie miałam szansy przeprosić, próbowałam się dodzwonić, ale...- No i zaczęła ryczeć. Chłopak wyszedł z za lady spokojnym krokiem. Przyzwyczaił się już do takiego szybkiego zmianu humorów u swojej przyjaciółki. Podszedł do niej i po prostu ja przytulił. Kilka ludzi obejrzało się z miną typu, co wy do kurwy robicie, ale oni to zignorowali. Yoona wtuliła się w Jimina, a on ze skwaszoną miną poklepał ja po głowie, mówiąc cicho, już dobrze. Czerwonowłosy, poinformował swoja  przyjaciółkę, że zaraz koniec jego zmiany, więc będą mogli wyskoczyć na jakąś pizze.

Szli razem obok siebie w stronę swojego ulubionego miejsca zwanego pizzeria. Yoona co chwilę wycierała swój nos w chusteczke, ponieważ co się uspokoiła, to nagle przypominał jej się jakiś cudowny moment z Hobim i jej serduszko łamało się na tysiąc kawałków. Jiminowi więc zostawaly tylko ciche westchniecia, bo dobrze wiedziałam, że jedyne co może jej pomóc, to po prostu jego obecność.

Zapach pieczonej pizzy dostał się do nosów dwójki przyjaciół i automatycznie przez to zgłodnieli. Zajęli miejsce tam gdzie zwykle siadali. Stolik przy oknie z widokiem na pobliski park, idealnie. Ściągnęli swoje kurtki i usiedli wygodnie na krzeslach. Zaczęli wybierać pizzę, niestety dziewczyna była bardzo niezdecydowana. Raz chciała pizzę wegetariańska, później z praktycznie samym mięsem, aby na koniec zdacydowac się na pizzę z 4 typami serów. Jimin lubił każdą, więc dla niego to było bez różnicy, wiedział też, że jeśli zacząłby zmieniać zdanie tak jak jego przyjaciółka, to nie zjedliby wcale tego dania bogów.

   


Look At Me II YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz