Mówią że nadzieja umiera ostatnia w moim przypadku jest nieco inaczej. Nazywam się Tate i mam 19 lat. Trafiłem do domu ostatniej nadzeji dwa miesiące temu podobno nikt nie przeżył tu dłużej niż rok. Kazdy dzień tutaj wygląda tak samo. Nie uczymy się tu gadamy tylo z psychologiem, nie mamy tu kontaktu ze światem. Pomimo tego że przez cały cas opiekunowie nas pilnują to i tak dochodzi do samobójstw i okakeczana a ja nie jestem wyjatkiem. Ale dzisiejszy dzień zapowiadał się jak wszystkie inne. Rono obudził mnie budzik, codzienne wydajemy o 7:30 a o 8:00 jest śniadanie. Po śniadanie najczęściej wykonujemy obowiązki z listy którą dostajemy przy śniadaniu. I tak do 12:30 wtedy jest obiad, po nim znajdujemy się własnymi sprawami w tym też czasie many spotkanie z psychologiem woła nas do swojego gabinetu i rozmawia o problemach. Ale szczerze to najgorszy psyhiara jakiego kolwiek spotkałem a było ich w moim życiu sporo. O 18:30 jest kolacja ale to dlatego że kładziemy się spać o 20: 30. Wiem tryb życia osmiolatka. Ale nikt z nas nie śpi. W nocy jest najwięcej napadów, wszystkie świry zaczynają mieć jazdy. Życie nie jest dobre a jedynie co odrywa mnie od tej smutnej rzeczywistości to muzyka.
CZYTASZ
American Horror Story- Nowa Nadzieja
Misterio / SuspensoTate trafia do nowego psychiatryka zwabym domem nadzieji ale wszyscy nazywali go tu domem śmierci. Do tego domu wysyłano ludzi którzy nie mieli już szans na wyłączenie się a w tym miejscu popadali w jeszcze większą chorobę.