Prolog

44 1 0
                                    

Objął ją w pasie. Dziewczyna, czując jego dłonie, poczuła się lekko zestresowana, ale ten stan nie trwał długo. Szybko zastąpiło go poczucie bezpieczeństwa, a na jej twarzy pojawił się uśmiech.

- Co pan robi? - spytała, próbując zachować resztki trzeźwego myślenia. Wiedziała, że tak po prostu nie powinno być.

- To, co powinienem był zrobić już dawno. - odpowiedział cicho.

Mężczyzna nachylił się nad dziewczyną i zostawił na jej ustach delikatny pocałunek. To pierwsze niepewne spotkanie drżących warg stało się już tylko wspomnieniem. Wspomnieniem, które nieprędko zostanie zapomniane.

Magia wyraźnie unosiła się w powietrzu. Wyszli razem na taras, aby odetchnąć świeżym powietrzem.

- Dlaczego to zrobiłeś? - dziewczyna przełamała ciszę, wyjmując paczkę papierosów. Zaproponowała jednego mężczyźnie, ale ten pokręcił głową.

- Dlaczego zapominasz o zakazie palenia? - uśmiechnął się pod nosem.

- Nie zmieniaj tematu. Chcę odpowiedzi. - zaciągnęła się dymem, po czym zgasiła papierosa i wyrzuciła go za siebie.

- Nie wiem. - westchnął. - To złe. Niepoprawne. Mówią, że zakazany owoc smakuje najlepiej. I chyba zbyt długo dusiłem w sobie pragnienie o skosztowaniu go.

- Było warto?

Spojrzał jej w oczy. Były zielone, zupełnie jak las o poranku. Taki, po którym uwielbiał biegać jako dziecko. Ta dziewczyna przypominała mu wszystko, co najlepsze. Była jego ósmym cudem świata.


- Kocham cię, Devon.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 14, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Forest GreenWhere stories live. Discover now