Gdy pochłonięta pisarską weną nie zauważam, że jest już noc.
Trzecia w nocy.
Wszyscy śpią.
Za trzy godziny muszę wstać do szkoły.
Bo mam sprawdzian.
Na pierwszej lekcji.
Z matematyki.
Od którego zależy to, czy zdam.
A ja kompletnie nic na niego nie umiem.