Obudziłam się czując promienie słońca na mojej skórze. Nie śpieszyłam się, ponieważ był to pierwszy dzień wakacji. Moje plany o dalszym spaniu pokrzyżowała jednak rudowłosa Stella Moore-moja przyjaciółka i wspólokatorka. Dziewczyna weszła do pokoju i jakby nigdy nic zwaliła mnie z łóżka. Od razu wstałam. Byłam wściekła na przyjaciółke, która codziennie mnie tak budziła. Gdy moja wspólokatorka wyszł na śnoedanie zrobiłam poranne czynności.
"Zapowiada się długi dzień"- pomyślałam.
>>>>>>>>>>>>>
Po śniadaniu razem ze Stellą poszłam do galerii, znajdującej się pare ulic dalej. Zrobiłyśmy zakupy (w siercińcu, w którym mieszkają dziewczyny każdy dostaje kieszonkowe) i zjadłyśmy pizze. Z galerii wyszłyśmy dopiero późnym popołudniem. Idąc ciemną uliczką zobaczyłam na niebie coś niepokojącego. Mianowicie oczy, przypominające krowie.______________________________________
Mam nadzieję, że ten rozdział się wam podoba. Nastęlny pojawi się w przeciągu dwóch tygodni.Papatki*
Julciak
![](https://img.wattpad.com/cover/134409713-288-k601198.jpg)