-Co zrobiłaś?!
-No powiedziałam mu, że jest bucem.
-Dziewczyno nazwałaś księcia bucem?!
Właśnie siedzimy w salonie, a Jen od 10 minut się ze mnie nabija. Nie ma co świetna przyjaciółka...
-Możesz przestać się ze mnie śmiać i powiedzieć co mam zrobić ?
-A ty możesz mi powiedzieć jakim cudem nie wiesz jak wygląda książe?!
-Nie śmiej się ze mnie. Każdemu się zdarza.
-No ale jak?! - Jak przedtem się śmiała to teraz już się zachodzi i dziwne, że jeszcze nie leży na podłodze. -Przecież on jest wszędzie. W gazetach, w telewizji, w internecie. Jak możesz nie wiedzieć jak on wygląda?
-No nie wiem. Byłam zmęczona. Wiedziałam że skądś go kojarzę, ale nie mogłam sobie przypomnieć. Jejku co ja mam teraz zrobić ?
-Spokojnie to jest książę są marne szanse, że go znowu spotkasz.
-Ale przecież on przychodzi do "Paradise"
-Tak ale tylko w soboty, a przecież ty wtedy nie pracujesz.
-Może masz racje. - W tej chwili coś sobie przypomniałam - A tak właściwie to dlaczego mi nie powiedziałaś, że jego wysokość przychodzi co sobotę do "Paradise" i jeszcze ma swoje stałe zamówienie, któro powinnam znać ?!
-Przepraszam totalnie mi to wyleciało z głowy.
Moja przyjaciółka jest niesamowicie zakręcona i często chodzi z głową w chmurach. Zdarzyło się jej kiedyś zgubić klucze do domu dwa razy w ciągu jednego dnia. Nie pytajcie jak, bo ja nie mam pojęcia.
-Dobrze dobrze nie gniewam się.
-Ale przyznaj że jest przystojny.
-Co?! Kto?!
-Mój tata. No oczywiście, że książę !
-No wiesz twój tata jest niczego sobie... Jakby jeszcze był parę lat młodszy...
-BELLA!!!
-Nie mów tak do mnie.
Tylko jedna osoba nazywała mnie "Bella".
Mój były Mike. A to największa szuja jaką miałam okazję poznać. Nie dość że mnie zdradził to jeszcze stwierdził, że nie mam się o co wściekać bo "To była tylko nic nieznacząca dziewczyna i nawet nie pamiętam jak się nazywa" Dlatego nie lubię jak ktoś się tak do mnie zwraca, a Jen o tym wie i jak chce mnie zdenerwować to używa tego skrótu.-Jeśli powiesz czy uważasz że książę jest przystojny. Bella. - Zaraz ją pogryzę.
-No oczywiście, że jest przystojny jak jasna cholera, co nie zmienia faktu, że jest skończonym dupkiem, który myśli, że wszystko mu się należy i, że każdy będzie mu usługiwać. Z czego ty się śmiejesz?!
-No wiesz to książę. Jemu się tak jakby wszystko należy.
-Ale to w dalszym ciągu nie usprawiedliwia go do bycia dupkiem!
-Dobra niech ci będzie. Ale i tak moim zdaniem bylibyście uroczą parą.
-Co?! Czy ciebie do reszty powaliło?!
Nie spadło ci coś przypadkiem na głowę jak wracałaś od rodziców?-Nie. Mówię serio. To byłaby historia jak w "Książe i ja".
-Ta. Nie wątpię. Tylko coś mi się nie przypomina żeby Kate wyzywała Williama. - Zaśmiałam się z jej pomysłu. Z tym durniem nic nigdy nie będzie mnie łączyć, a Jen naoglądała się za dużo komedii romantycznych.
CZYTASZ
My Prince
Novela JuvenilElizabeth Black to 21-letnia studentka architektury, studiująca w Londynie. Co się stanie kiedy do kawiarenki, w której pracuje przyjdzie następca angielskiego tronu? Czy prosta dziewczyna z małej miejscowości może znaleźć wspólny język z księciem...