Grzech

27 2 0
                                    


Czy zlapiesz mnie za rękę... kiedy poproszę?
Czy wybaczysz me splugawione ciało... kiedy je ujrzysz?
Czy zaakceptujesz swe splugawione ciało... kiedy je dotkne?
Panna wykleta po lecie długim poczula kwiat róży w sercu. Mniej zależności, mniej głupoty, więcej tęsknoty. Panna wykleta ujrzała promyk słońca, którego nie chce zatracić.

Poezja pisana sercemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz