Wiele osób słysząc hasło ,,Alkoholik", wyobraża sobie starego dziada chwiejącego się pod Żabką czy innym sklepem tego typu. A jeśli chodzi o dzieci alkoholika. Pewnie chodzi w brudnych, potarganych szmatach itp. Nie. Przykładowo ja. Kiedy ktoś dowiadywał się z jakiego domu jestem, mówił mi coś w stylu ,,Nie wyglądasz na córkę alkoholików." Bo co? Bo chodzę, w wypranych ubraniach, nie głoduje, nie mam siniaków i ran?
Codziennie funkcjonuję w miarę normalnie. Chodzę do szkoły średniej, uczę się, słucham muzyki, oglądam filmy i seriale, spotykam się ze znajomymi... a czasem zamykam się w pokoju i płaczę.
To, że jestem dzieckiem alkoholików, nie oznacza, że całe dnie siedzę na ławce w podartych ciuchach, trzymając w dłoni papierosa. Ja nie mieszkam w ZOO. Ja po prostu mam chorych rodziców.
Kilka miesięcy temu poznałam pewnego chłopaka. Uśmiechnięty, pewny siebie, wygadany, przyjazny itd. Kiedy się z nim zaprzyjaźniłam, on powiedział mi prawdę o swojej mamie, która ma problem z alkoholem.
Dlatego trzeba zdać sobie sprawę z tego, że nie koniecznie musimy od razu zauważyć, że ktoś ma problem.
TakSzczerze
YOU ARE READING
TakSzczerze - Alkoholizm
Teen FictionHej, to ja. 16-letnia córka alkoholików. Sam fakt, że tak młoda i niewyedukowana w tych tematach osoba, wypowiada się o problemie, jakim jest choroba alkoholowa, może budzić wiele kontrowersji. Chcę jednak aby ludzie wiedzieli, jak wygląda życie w a...