6:38
-Nadiaaa!! Gdzie moja marchewka?! Kupiłam sobie a Ty już zdążyłaś mi podkosić? Nadia!
-Jezu myślałam, że jakiś napad a Alicja znowu upieprzyła sobie marchewke..
-Dawaj marchewke- popatrzyłam się na jej rękę w której widziałam już nadgryzioną marchewkę... I tak chciałam ją zjeść!
-Niee- powiedziała oddzielając od siebie samogłoski.
-Nadia na 8 mam zajęcia w szkole baletowej noo !!
-Iiiii...?
-I jestem głodna jak świnia dawaj- zaczęłam ją gonić.
-Chciałabyś- zaczęła uciekać i wskakiwać na meble gdy nagle wybiegła z mieszkania... W piżamie bez makijażu i fryzury pobiegłam za nią.
-Nadia poddaje sie! Oddaj mi chociaż pieniądze za marchewkę!
Francuzi patrzyli sie na nas krzyczących w innym języku a na dodatku w piżamach jak na debili... nie dziwie sie.
-Dobra masz, mięczaku.
-Yas! Wreszcie nie będę głodna... Powiem Ci, że jesteś szybka.
Po ciekawym poranku uczesałam się w koka wzięłam moje nowe pointy do torby i poszłam do teatru który znajdował się niedaleko.8:00
Biegłam do teatru a w budynku już słyszałam muzykę do której robimy plié... czyli jestem spóźniona...
-Dobrze zaczynamy! Wiecie jak robić plié więc do roboty dziewczęta!
-Dzień dobry przepraszam za spóźnienie!
-Alicja, nie przepraszaj to norma.
Tak, jestem spóźnialska! Przyznaje sie bez bicia!! Byłam taka od podstawówki.
Pewnie myślicie o tym jaką tancerką jest Nadia? Więc, ona też jest baletnicą ale ja jestem w grupie A a ona B co oznacza, że nie mamy razem lekcji, ona ma 3 razy w tygodniu a ja codziennie a w piątki dwa razy w dniu.
9:00
-Dzięki dziewczyny! Alicja, słońce chodź na słówko- Marie, bo tak miała na imię nauczycielka, usiadła na podłodze więc ja też co ułatwiło mi ściąganie pointów.
-Tak?
-Mam dla Ciebie kuszącą propozycję!
-To znaczy...
-To znaczy... masz szansę wystąpić w profesjonalnym spektaklu Dziadka do Orzechów!!!
-Oo jeju jak miło! Kto będzie primabaleriną?
-No jak to kto? Ty!W tym momencie nie mogłam nic wydusić.
Ja?!
Primabaleriną?!
Whaaaaat?-Alicja?- Wybudziła mnie z przemyśleń Marie
-Jestem!
-Zgadzasz się?
-Ja- Jasne!- Zawahałam się ale przecież TO było moje marzenie.
-Genialnie! Od dziś masz lekcje nie o 8 tylko o 15:40 z innymi osobami które będą brały udział. Nie na tej sali, mimo to, że jest duża nie zmieścilibyśmy się więc na sali 5C.WOW
nie byłam jeszcze na sali 5c
Jest wielkości opery !!
Nie no może nie... Powiedzmy tak- Jest ogrooomna! Zawsze jak chciałam tam podglądnąć to ta chamska sprzątaczka mi zamykała drzwi po cichaczu..
Ah ta baba.
No nic więc wracam do domu a po drodze kupie bagietki żeby mieć co jeść...Hej hej
Tu ja! Wiem, na razie przynudza ale uwierzcie- będzie z tego love story.
Piszcie co myślicie w komentarzach :)
BaiiiAJJ i jeszcze jedno!! Jak będą błędy stylistyczne, ortograficzne to piszcie na wiadomościach porady:))
CZYTASZ
Amour Et Passion
RomansCześć, Jestem Alicja i jestem tancerką. Mieszkam razem z przyjaciółką Nadią, również tancerką, osobą która jest dla mnie najważniejsza. Mieszkam w Paryżu, kiedyś mieszkałam w Warszawie jednak to nie wystarczało mi oraz Nadii do spełnienia marzeń...